1
Prawią nam stare pieśni o przeszłości cudach:
O bohaterach słynnych, o znojach, o trudach,
O godach i rozkoszy, o łzach i boleści,
O bojach i zapasach — słuchajcie powieści!
2
Niegdyś w Burgundyi śliczne dorastało dziecię
Krwi królewskiej, — Krymhilda. Żadna jej naświecie
Nie dorówna urodą, co z latami rosła —
A potem mężom tylu zagładę przyniosła.
3
Niejeden chrobry rycerz na ślubne kobierce
Pragnął ją poprowadzić, pozyskać jej serce,
Bo urocza jej krasa każde oko pieści
A cnoty zdobić mogą cały ród niewieści.
4
Trzech ją braci chowało: króle możni, sławni,
Gunter i Gernot, obaj wojownicy sprawni,
I Giselher, młodzieniec pełen męzkiej cnoty;
Miała w nich i opiekę i siostry pieszczoty.
5
Ród to zacny, wysoki a serca wspaniałe, —
Sił wszelakich dostatek, męztwo też zuchwałe, —
Królowali w burgundzkiej ziemi, a stoczyli
Cudowne potem boje w krainie Attyli.