Konie przybrawszy jechać, dokąd je chęć wiodła,
Więc dla niewiast kosztowne wyniesiono siodła,
1269
I z szatni, jakie jeno najlepsze odzieże
Która miała, na podróż tę ze sobą bierze.
Kiedy im powiedziano, jako król on słynie,
Długo pozamykane otworzyły skrzynie.
1270
Schludnie złożone suknie wyjęły dziewczęta
I krzątały się raźno prawie dni półpięta,
Krymhilda zaś bogaty swój skarbiec otwiera,
Aby hojnie obdarzyć mężów Rydygiera.
1271
Miała jeszcze dostatki z Nibelungów ziemi
I Hunnów zamyślała poobdarzać niemi.
Było tyle, co ledwie sto uniesie koni,
Lecz Hagen się dowiedział tej nowiny o niej
1272
I rzekł: „Ona mi swojej łaski już nie wróci;
„To niechajże i złoto Zygfryda porzuci!
„Pocóż się ma nim cieszyć nieprzyjaciel który?
„Bo co ona z tem zrobi, przewiduję z góry.
1273
„Jeżeli skarb wywiezie, wiem naprzód z pewnością,
„Iż go rozdzieli, aby mi dokuczyć złością.
„Zresztą i koni pod te kosztowności niema. —
„Powiedzcież jej, że Hagen te skarby zatrzyma.“
1274
Na wieść tę ona znowu smuci się i żali,
Wnet też o tem królowie wiadomość dostali,
Chcieli przeszkodzić, ale gdy to się nie stało,
Rzecze zacny Rydygier ucieszon nie mało:
1275
„Czemuż można królowo, trapić się o złoto?
„Król Ecel was miłuje tak, że da z ochotą
Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/205
Ta strona została przepisana.