Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/212

Ta strona została przepisana.

       1317 Spoczywali wygodnie noc całą do rana.
Zamku Bechlarn mieszkance według woli pana
Przygotowali wszystko, aby zacnych gości
Przyjąć i nie uchybić w niczem gościnności.

       1318 Rano ujrzeli w murach okna otworzone
I na ściężaj zamkową otworzono bronę,
Wjechali goście w zamek uprzejmie przyjęci.
Rydygier, co potrzeba dla nich, miał w pamięci.

       1319 Wychodzi jego córa, z nią niewieścia świta
A potężna królowa łaskawie ją wita,
Była przy niej i matka, margrabiego żona,
Poczęło się witanie dziewiczego grona.

       1320 Do sali zbudowanej w kunsztownym sposobie
Ująwszy się za ręce poszły panie obie,
Pod oknami Dunaju fale się toczyły,
Piękny widok zachwycał, — chłód powiewał miły.

       1321 Wesoło się na zamku drużyna bawiła,
Aż się Krymhildy mężom nareszcie sprzykrzyła
Podróż długa, nie mogli oprzeć się tęsknicy.
Wybrali się też z nimi z Bechlarn wojownicy.

       1322 Rydygier wiernie służył i radą i czynem
Krymhildzie, — ona drogich pierścieni tuzinem
Udarowała córkę jego i ozdobą
Najlepszą, jaką miała w podróży ze sobą.

       1323 A chociaż jej zabrano Nibelungów złoto,
Każdy, kto ją obaczył, służył jej z ochotą,
Chociaż jeno datkami małymi obdarza;
Lecz hojnie opatrzyła służbę gospodarza.

       1324 Zaś pani Gotelinda, także uprzejmości
Pełna, dawała dary dla nadreńskich gości,