Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/215

Ta strona została przepisana.

       1338 Moc wielka bohaterów różnego języka
Żwawo po drodze z królem Ecelem pomyka;
Przed królową w wspaniałym występują szyku
Chrześcijańskie, pogańskie szeregi bez liku.

       1339 Tu Greka, tam Rusina dziarski rumak nosi,
Owdzie czwałują mężni Polacy, Wołosi.
Końmi toczą, po błoniu harcują w zawody,
Okazując, czem w świecie słyną ich narody.

       1340 Przybywał na przyjęcie niejeden zuch tęgi
Od Kijowa, i dzikie zjechały Pieczengi,
Z ich łuków godzą strzały w przelotne ptaszęta
I natychmiast znów silna cięciwa napięta. —

       1341 Jest w austryackiej ziemi miasto nad Dunajem,
Tulln je zowią; tam mężów, obcych obyczajem,
Przybyło dość, jakich tu nigdy nie widzieli,
Ci wiele szkody kiedyś narobić tu mieli.

       1342 Przed królem Eclem jedzie świta jego hucznie,
Wesoło a wspaniale, dworno a buńczucznie,
Dwudziestu czterech mężów godności książęcej;
Ujrzawszy panią, w życiu nie pragnęli więcej.

       1343 Przodem Ramung, wołoski książę w czwał pomyka,
Za nim sunie siedmiuset cnego wojownika,
Wpadli, jako gromada leci dzikich ptaków.
Dalej książę Gibeke śród swoich junaków.

       1344 Dzielny Hornbogen wiodąc z sobą tysiąc luda
Ze strony króla do swej królowej się uda,
Orszak jego po błoni z głośnym chrzęstem hula
I harcują do koła dzielnie krewni króla.

       1345 Nadjechał z duńskiej ziemi Howart, rycerz żwawy,
Za nim Irwing przybywa, mąż godny i prawy,