Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/217

Ta strona została przepisana.

Dwunastu, tych jednako pocałunkiem wita,
Zaś grzeczne pozdrowienie odebrała świta.

       1353 A podczas kiedy Ecel stał przy przyszłej żonie,
Młodzi już swym zwyczajem skoczyli na konie:
Więc harce, więc gonitwy, więc rycerskie tany
Wiodą poganie, z nimi chrześcijańskie pany.

       1354 Dzielnie się popisali Dytrycha rycerze:
Kopią w całym pędzie godzą o puklerze
A potrzaskane drzewce wnet wylecą w górę;
Niemcy w tarczach niejedną też wybili dziurę.

       1355 A od ciosów po polu głośne grzmiały chrzęsty;
Nareszcie mężów huńskich zebrał się huf gęsty,
Przyszli królewscy goście, każdy z nich zuch mężny —
A prowadzi Krymhildę swoją król potężny.

       1356 Stał obok namiot, na nim lśnią ozdoby śliczne,
Na błoniu w koło szopy ustawiono liczne,
By zmęczeni po trudach spoczywając siedli;
Tam teraz wojownicy dziewice powiedli

       1357 Za królową; ta siadła na cudnem wezgłowiu,
Które margrabia kazał dla niej w pogotowiu
Położyć, takie strojne, iż wszyscy chwalili;
Cieszył się Ecel, iż tak wszystko urządzili.

       1358 Nie wiem, co przy biesiadzie krół przemawiał do niej,
Jeno jej białą rączkę ściskał w swojej dłoni,
Patrzeli sobie w oczy, — na teraz daremnie, —
Rydygier baczył, by się nie zeszli tajemnie.

       1359 Wreszcie kazano przerwać rycerskie zabawy,
Więc nareszcie rozgłośne skończyły się wrzawy,