Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/224

Ta strona została przepisana.

       1399 Tak sobie układała: „Będę prosić króla,
„A może się nakłonić raczy jego wola,
„Iż to sprawi, by do mnie krewni moi przyszli.“
Nikt odgadnąć nie zdołał jej zdradzieckich myśli.

       1400 Gdy przy swoim małżonku raz leżała w nocy
(On ramieniem objąwszy, ściskał z całej mocy
Żonę, a skarb w niej widział, nad życie mu drogi),
Niewiasta właśnie na swe pomyślała wrogi.

       1401 I do króla tak rzekła: „Mężu mój i panie,
„Mam prośbę wielką: z wolą waszą niech się stanie, —
„Niechaj widzę, czy dla was warta jestem tyle,
„Byście serce skłonili do mych krewnych mile.“

       1402 Król na to (nie zna fałszu dusza jego wcale):
„Bądź pewną, iż co tylko ku ich czci i chwale
„Wypadnie, to usłyszę z weselem niemałem,
„Bo szlachetnych przyjaciół przez ciebie zyskałem.“

       1403 A królowa mu rzecze: „Wszakże o tem wiecie,
„Że rodzinę mam zacną; więc mnie smutek gniecie,
„Iż nigdy mnie odwiedzić w tej ziemi nie raczą.
„Dlatego mnie sierotą zwą ludzie tułacza.“

       1404 Król Ecel jej odpowie: „Żono moja droga,
„Jeśli nie za daleka tu od Renu droga,
„Tobym ich wszystkich chętnie do siebie zaprosił.“
Rada była, iż Ecel z tą myślą się nosił.

       1405 Rzekła: „Jeśli mi radość chcesz zrobić prawdziwą,
„Niech do Wormscyi jadą posłowie co żywo,
„A skoro jeno moje oświadczą żądanie,
„Pewnie niejeden rycerz szlachetny tu stanie.“