Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/235

Ta strona została przepisana.

„A ja wam z tego tysiąc ludzi wybrakuję, —
„By nam niezaszkodziło, co Krymhilda knuje.“

       1473 — „W tem chętnie was posłucham!“ król Gunter odpowie.
Zaraz się rozjechali po kraju posłowie,
Wnet też stanęło mężów trzy tysiące z górą.
— Nie wiedzieli, na jaką biedę się wybiorą.

       1474 Wesoło się na dworze stawił jaki taki,
A tam już rozdawano stroje i rumaki
Każdemu, co opuścić kraj z królem zamierza.
Pozyskał Gunter wiele dzielnego rycerza.

       1475 Hagen zaś Dankwartowi wydał rozkaz taki,
By nad Ren co najlepsze przywiódł swe junaki.
Przyszło ich osiemdziesiąt. Okryci w pancerze
Strojno na dwór Guntera zjechali rycerze.

       1476 Przybył i dzielny Volker, skrzypek wyśmienity,
Trzydziestu ludzi z swojej przyprowadził świty
W szatach, jakieby nosić przystało królowi.
Że z nim do Hunnów jedzie, mówił Gunterowi.

       1477 A kto ten Volker taki, zaraz wam opowiem
Szlachetny był to rycerz, pan możny, albowiem
Miał odważnych lenników, drużynę dobraną,
Że ślicznie grał na skrzypcach, dostał skrzypka miano.

       1478 Wybrał Hagen nareszcie z nich tysiąc wassali,
Takich, co dzielnych czynów w boju dokazali
Albo których już dzielność poznał w każdej rzeczy.
Żadnemu z nich nikt pewnie męztwa nie zaprzeczy.

       1479 Posłom przykrą już była zwłoka przeciągana,
Bo się bardzo swojego obawiali pana.