Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/240

Ta strona została przepisana.

Do drogi, opatrzeni ręką króla hojną:
Więc wystąpili hucznie, i strojno i zbrojno.

       1507 Potężny król z nad Renu z zapasów odzieży
Tysiąc sześćdziesiąt okrył na drogę rycerzy,
Także dziewięć tysięcy pachołków wiódł z sobą.
— Ich rodziny się potem okryły żałobą.

       1508 Niesiono przez dziedziniec i rzędy i miecze,
A stary jeden biskup ze Spiry tak rzecze
Do Uoty: „Już pewnie wkrótce się wybierze
„Gunter na gody, niechaj Bóg ich w drodze strzeże!“

       1509 Lecz szlachetna Uota namawia swe syny:
„Ach, raczej nie rzucajcie ojczystej krainy,
„Bo tej nocy widziałem sen złowieszczy taki,
„Iż w całym kraju wszystkie wyginęły ptaki.“

       1510 Ale Hagen jej odrzekł: „Kto w sny jakie wierzy,
„Nie wie pewnie, co robić, co czynić należy,
„I swoją cześć rycerską zbyt łatwo uroni.
„Niech król się z pożegnaniem niewiastom pokłoni.

       1511 „A zbierajmy się żywo do onej podróży,
„Tam królowi prawica rycerska posłuży,
„Kiedy przyjedziem patrzeć na Krymhildy gody.“
Radził Hagen, lecz potem wielkiej doznał szkody.

       1512 Byłby pewnie oiradzał raczej, lecz go wstydził
Gernot i bez litości słowem z niego szydził,
Przypominał Zygfryda, męża siostry swojej
Mówiąc: „Dlatego Hagen tam jechać się boi.“

       1513 Lecz Hagen rzekł: „Odradzam wcale nie przez trwogę,
„Skoro każecie jechać, nuże dalej w drogę!