Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/266

Ta strona została przepisana.

       1680 Któż zdoła ujść, co w losu księgach zapisano?
Wnet szlachetną dziewicę do sali zwołano,
Młodzianowi przyrzekli dłoń bogdanki lubej,
On przyrzekł, iż świętymi z nią się złączy śluby.

       1681 A w oprawę jej zamki oddaje i włości
Król, przysięgą swym słowom dodając trwałości,
Także Gernot, — tak słowem wiążą się panowie,
Iż układu nie zerwą. A margrabia powie:

       1682 „Ja zamków nie mam, — wierność jeno w zakład stawię.
„Córce dam tyle srebra i złota w oprawie,
„Ile uniesie setka jucznego bydlęcia,
„By się nie mogli skarżyć krewni mego zięcia.“

       1683 Więc narzeczoną parę postawiono w koło,
Jako obyczaj każe; zwarli się wesoło
Młodzieńcy, — ku dziewczęciu każdy rad podchodzi,
Myśląc sobie niejedno, jak zwyczajnie młodzi.

       1684 A kiedy ją pytano, czy młodzieńca kocha,
I czy chce go za męża, zmieszała się trocha,
Choć jej serce dzielnego ukochało zucha, —
Lecz tego każde dziewczę z zawstydzeniem słucha.

       1685 Ośmielił ją Rydygier, aby bez wahania
Przystała na ten wybór, — a kiedy się skłania,
Przypadł do niej Giselher i objął w ramiona.
— Ach, niedługo miłością cieszyła się ona!

       1686 Margrabia rzekł: „Szlachetni panowie, gdy z drogi
„Będziecie znów w ojczyste powracali progi,