Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/279

Ta strona została przepisana.

       1766 Wnet sześćdziesięciu zbrojnych stanęło mścicieli,
Gwoli lubej królowej natychmiast iść chcieli
Na Hagena, co wrogów swoich był postrachem,
I skrzypka, by zbójeckim zabić ich zamachem.

       1767 Lecz królowa ujrzawszy, ze rzesza tak mała,
Pełna gniewu do swoich mężów powiedziała:
„Raczej zawczasu rzućcie zamysł, jaki macie,
„W takiej liczbie Hagena pobić nie zdołacie.

       1768 „Chociaż Hagen w odwadze niezrównany prawie,
„Lecz ten, co koło niego siedzi tam na ławie
„Jeszcze silniejszy; Volker rycerz to zuchwały.
„Nie poradzi mu nigdy hufiec taki mały.“

       1769 Gdy widziała, że orszak stanął w pełnej zbroi,
Rzekła królowa znowu do drużyny swojej:
„Czekajcie jeno, stójcie, aż ja w tamte stronę
„Ku moim wrogom pójdę, przywdziawszy koronę.

       1770 „Baczcie, jakie odemnie usłyszy wyrzuty
„Hagen z Tronje, Guntera lennik pełen buty.
„Nie zaprze się, zuchwałość znam ja tego człeka,
„Więc mnie to nie obchodzi, jaki los go czeka.“

       1771 Skrzypek, zuch do oręża gracki i do smyczka,
Obaczył, iż po wschodach sroga przeciwniczka
Królowa z domu idzie i wprost ku nim zmierza:
Więc Volker do dzielnego tak rzecze rycerza:

       1772 „Nadchodzi prosto ku nam ta, bracie Hagenie,
„Co nas tu przez swe zdradne zwlokła zaproszenie.
„Alem nigdy nie widział, żeby za kobietą
„Zbrojni męże chodzili taką wielką świtą.

       1773 „Kto wie, czyli nie na nas godzi ta gromada?
„Miejcież się na baczności, taka moja rada,