Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/287

Ta strona została przepisana.

       1819 Tłoczyli się, cisnęli rycerze dokoła,
Aż Volker gromkim głosem na Hunnów zawoła:
„Jak śmiecie moim panom tak pod nogi łazić?
„Na ustęp! Albom gotów którego obrazić!

       1820 „I tego lub owego tak pokropię smykiem,
„Iż przyjaciele będą z lamentem i krzykiem
„Po nim płakać. Precz z drogi! Choć nam wspólne miano
„Rycerzy, lecz nam męstwo niejednakie dano!“

       1821 Gdy im Volker te gniewne słowa w oczy rzucił,
Zuchwały Hagen także ku nim się odwrócił
I rzekł: „Otóż wam radzi dzielny grajek szczerze,
„Idźcie spać do gospody, Krymhildy rycerze.

       1822 „Zaczepki szukać dzisiaj już za późno, ano
„Jeżeli taka wola, przyjdźcie jutro rano.
„Dzisiaj dajcie nam spokój! Myślę, że w tej mierze
„Tak sobie poczynają uczciwi rycerze.“

       1823 Zaprowadzono gości do obszernej sali,
Tam już do koła łoża gotowe zastali,
Wielkie, długie, wygodne, zaścielone suto.
Tymczasem u królowej zgubę na nich knuto.

       1824 Pościel była wspaniała; tkanina powabna
Z Arras lub materya arabska jedwabna
Jak najprzedniejsza każde posłanie zalega,
Świetnym galonem w koło zdobiona u brzega.

       1825 Przykrycia z gronostajów lub z czarnych soboli.
Więc rycerze wygodnie wyspać się do woli
Mogli noc całą, póki nie zbudzi ich zorza;
Nigdy król z świtą nie miał wspanialszego łoża.