1852
„Wiecie, jak rzeczy stoją, jaka grozi bieda,
„Zamiast róży w prawicy raczej miecz się przyda
„A szyszak jasny weźcie zamiast kapelusza,
„Wszak jawno, co Krymhildy zdradna knuje dusza.
1853
„Dziś was walka nie minie! Radzę, byście brali
„Zamiast koszul jedwabnych pancerze ze stali,
„Płaszczyk na nic, wszak lepiej tarczą się osłonić,
„Jeżeli was kto zaczepi, będzie czem się bronić.
1854
„Drodzy moi panowie, krewni i rycerze,
„Trzeba iść do kościoła, pomodlić się szczerze
„I u Boga w nieszczęściu poszukać opieki,
„Bo, wiedzcie to na pewne, zgon nasz niedaleki!
1855
„Niechaj każdy pokornie wyzna swoje grzechy
„I w pobożnej modlitwie poszuka pociechy.
„Ostrzegam was, rycerze, gdy Bóg nie oddali
„Tej biedy, to ostatniej mszy będziem słuchali.“
1856
Więc książęta z drużyną poszli do kościoła,
A na cmentarzu świętym Hagen znów zawoła:
„Nie rozdzielać się jeno, gdy poczną się tłoczyć!
„Nie wiemy, jak Hunnowie mogą nas zaskoczyć.
1857
„Stójcie! Tarcze przy nodze pospierać i baczyć,
„Jeżeli kto zaczepi, zaraz go uraczyć
„Śmiertelnym ciosem radzę. Przez taką odprawę
„Snadnie cześć zachowamy rycerską i sławę!“
1858
Volker razem z Hagenem zaś odeszli społem
I stanęli u bramy razem przed kościołem,
Gniew ich palił; choć tyle pragnęli uzyskać,
By królowa musiała przez nich się przeciskać.