Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/304

Ta strona została przepisana.

       1932 Nimby król się dowiedział, gniewem pałające
Hunny zbroić się poczną; może dwa tysiące
Albo i więcej rusza, kędy czeladź wroga.
Nie zdołała ni jedna ujść z pogromu noga.

       1933 Natarli wiarołomcy swą siłą ogromną,
Bronią się pachołkowie z odwagą niezłomną,
Lecz cóż pomoże męstwo? Zgniotła przemoc wraża,
Potem się w godzin kilka rzeź sroga rozżarza.

       1934 Okropne, straszne dzieje! Niech każdy posłucha!
Dziewięć tysięcy giermków wyzionęło ducha.
I dwunastu rycerzy z Dankwarta drużyny.
On w obec nieprzyjaciół został sam, jedyny.

       1935 Umilkł zgiełk, już nie słychać ni szczęku, ni wrzawy,
Rzucił w około siebie okiem Dankwart żwawy
I rzecze: Biedne chłopcy! żaden się nie ostał, —
„Jam tylko jeden w obec nieprzyjaciół został.“

       1936 A tu nań zewsząd mieczów naciera nawała,
— Niejedna to niewiasta gorzko opłakała,
Bo on tarcz ujął silniej, w ramieniu poprawił,
Począł rąbać, wnet pancerz niejeden zakrwawił.

       1937 „Biadaż mi!“ — Aldryana wołało pacholę,
„Precz! Precz Hunny! Ustąpcie, bym wyszedł na pole!
„Niech mnie wietrzyk orzeźwi, strudzonego znojem!“
I zuchwale przez wrogów jął kroczyć przebojem,

       1938 A choć walką zmęczony wybił się na pole,
Ale tam świeżych mieczów moc siecze i kole;