1982
Lecz Dytrych jej odrzecze: „Jakże wam pomogę, —
„Można pani? O siebie sam uczuwam trwogę —
„Guntera męże takim strasznym gniewem płoną,
„Iż nie zdołam nikogo zasłonić obroną.“
1983
— „Nie odprawiaj mnie z niczem, cny a możny panie.
„Niech dzisiaj twoje męstwo na pomoc nam stanie!
„Wyprowadź mnie z tej sali, albo zginąć muszę!“
Słusznie królowe trwogi dręczyły katusze.
1984
— „Ha, więc zobaczę, czyli pomoc maco warta!
„Alem nigdy widział, by złość tak zażarta
„Płonęła w oczach mężów, jako w tej godzinie.
„Ot patrzcie, jak od ciosów krew po hełmach płynie!“
1985
Krzyknął zuch zawołany, gdzie walka wre sroga
Tak silnie, jakby płynął głos z turzego roga,
Aż zatrzęsły się grodu posady obszerne,
Bo Dytrych głos miał gromki i siły niezmierne.
1986
Słyszał Gunter, choć szumi walki zawierucha,
Jego głośne wołanie, więc nastawił ucha
I rzekł: „Otom Dytrycha głos słyszał tej chwili, —
„Czy mu nasi, broń Boże, kogo nie ubili?
1987
„Widzę, stoi na stole i ręką mnie wzywa. —
„Hej, ty z burgundzkiej ziemi drużyno życzliwa,
„Wstrzymaj walkę na chwilę! Słuchajcie, co rzecze, —
„Może mu szkodę nasze wyrządziły miecze.“
1988
Na takie prośby króla i rozkaz wyraźny,
Każdy miecz wstrzymał, chociaż cios miał zadać raźny,