Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/313

Ta strona została przepisana.

Dowiodła, jak szanuje króla, rzesza wierna
A on pytał, czego by żądał rycerz z Berna.

       1989 Mówił: „Zacny Dytrychu, jakich to kłopotów,
„Nabawili was moi? Jam natychmiast gotów,
„Dać zadośćuczynienie podług waszej woli,
„Wierzcie, iż wasza krzywda serdecznie mnie boli.“

       1990 A Dytrych rzekł: „Ni szkodym nie doznał, ni sromu.
„Pozwólcie jeno, abym wyszedł z tego domu
„I raczcie druhom przejścia wolnego użyczyć.
„Możecie za to pewnie na mą wdzięczność liczyć.“

       1991 — „Na cóż prośby?“ — głos gniewny ozwie się Woltharta,
„Wszak brama nie tak szczelnie przez grajka zawarta,
„Byśmy nie dokazali, iż otworem stanie!“
— „Milcz!“ krzyknie Dytrych, „djabła nie maluj na ścianie!“

       1992 A król Gunter mu rzecze: „Macie wolność całą,
„Wyprowdzajcie z domu wiele albo mało, —
„Tylko nie moich Avrogów, ci muszą pozostać,
„Aby za moją krzywdę dziś zapłatę dostać.“

       1993 Gdy to Dytrych usłyszał, otacza ramieniem
Królowe, — ta szła przy nim z bojaźnią i drżeniem, —
A drugą ręką króla Ecela prowadzi,
Za nim kroczyło sześćset dobranej czeladzi.

       1994 Cny margrabia Rydygier też zapytał króla:
„Czy może wyjść bezpiecznie, — mówcie, jeśli wola, —