Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/320

Ta strona została przepisana.

       2032 — „Nie zwij mnie kłamcą!“ — rzecze druh Hawarta gniewnie,
„Com ślubował przed chwilą, dotrzymam też pewnie!
„Niczego się nie zlęknę, nie cofnę się z drogi
„I będę się potykał, choć Hagen tak srogi,“

       2033 Więc druhom się i krewnym Iryng do nóg chyli,
Prosząc, by go do walki samego puścili.
Czynili to niechętnie, bo im znana była
Zuchwałego rycerza burgundzkiego siła.

       2034 Lecz on błaga usilnie i prośby nie skąpi,
Więc czeladź jego woli nareszcie ustąpi,
Widząc, że sławy pragnie. Cofa się drużyna, —
W tej chwili między nimi srogi bój się wszczyna.

       2035 Iryng z Danii do góry wznosi oszczep w dłoni
A pierś zasię puklerzem od pocisku chroni
I naprzeciw Hagena aż pod salę biegnie.
Spotkali się, szczęk głośny zaraz się rozlegnie.

       2036 Rzucili wnet oszczepy obaj z takiej siły,
Iż tarcz przebiwszy w jasnej zbroicy utkwiły,
Drzewce jeno wysoko sterczą, — a rycerze
Pędzą ku sobie, — każdy do miecza się bierze.

       2037 Potężną siłę ręki miał Hagen zuchwały, —
Ciął Irynga, aż domu posady zadrżały,
Trzęsą się ściany sali i brama od cięcia:
Nie mógł on zuch dokonać swego przedsięwzięcia.

       2038 Rzucił Iryng Hagena nie zadawszy rany
I pędzi, kędy grajek stoi zawołany.
Myślał, że mu się uda choć tego ugodzić,
Lecz umiał temu zwinny wojownik przeszkodzić.