Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/324

Ta strona została przepisana.

Aż mu przez tarcz i zbroję, taką ranę srogą
Zadał Hagen, iż żadne leki nie pomogą.

       2061 Gdy Iryng ból piekący poczuł nagle w ranie,
Podniósł puklerz do góry nad hełmu wiązanie,
Myślał, iż pełną miarę cierpień już odbiera,
Lecz mu gorzej zaszkodził wojownik Guntera.

       2062 Ujrzał Hagen na ziemi oszczep, więc się chyli
Po niego i w Irynga nim godzi tej chwili,
Rzucił, wnet drzewce w górę z głowy mu wystercza,
Tak go raziła ręka Hagena mordercza

       2063 Uciekł Iryng do swoich, co stali w oddali,
Lecz zanim szyszak z głowy odwiązać zdołali,
Wyrwano oszczep z rany, a śmierć go już mroczy. —
Więc wiernym przyjaciołom łzami zaszły oczy.

       2064 I królowa ku niemu pospiesznie przychodzi,
Boleje nad nim, skargi i żale wywodzi,
Płacze nad raną, smutek serce jej owłada,
Lecz Iryng śród przyjaciół tak do niej powiada:

       2065 „Nie narzekajcie, pani, na mój los! Czyż tracić
„Warto łzy nadaremnie? Ot, życiem przypłacić
„Przyjdzie tę srogą ranę; — śmierć mi nie dozwoli
„Bym wam albo królowi posłużył w złej doli.“

       2066 Potem się do Turyngów i Duńczyków zwraca:
„Nie bierzcie złota, co niem królowa opłaca
„Usługi! Niech was darów jej nie zwiedzie cena,
„Bo w walce każdy znajdzie zgubę z rąk Hagena!“