Widział po obu stronach ucisk, żal niezmierny.
A więc rzewnie rozpłakał się Rydygier wierny. —
2134
— „Biadaż mi!“ rzecze, „na tom wyszedł z matki łona?
„Nikt waśni nie uśmierzy, zgody nie dokona!
„Choćbym chciał pośredniczyć, to król się nie zgodzi,
„Bo coraz nowa strata nowy ból mu rodzi.“
2135
Słał jeszcze do Dytrycha, ażali od gości
Nie możnaby odwrócić smutnej konieczności,
Lecz ten kazał powiedzieć: „Daremne staranie!
„Ecel na pośrednictwo żadne nie przystanie.“
2136
Obaczył jeden huński rycerz Rydygiera,
Jak mu oko łez rzewnych potokami wzbiera,
I do królowej „Patrzcie, ot stoi,“ powiada,
„Ten, co na Ecla dworze najpotężniej włada.
2137
„Wszyscy mu tu podlegli, ludzie, całe kraje,
„Rozsiada się na grodach licznych, co mu daje
„Król ręką szczodrobliwą, a on z nami razem
„W tej walce jeszcze nawet nie machnął żelazem.
2138
„Myślę, że jemu nasze obojętne losy,
„Gdy opływa w dostatku, napełniwszy trzosy.
„Powiadają, że męstwem nad wszystkimi słynie,
„Lecz w naszej biedzie tego nie pokazał ninie.“
2139
Słyszał to rycerz wierny, srodze się zasmucił,
I na tego, co mówił, groźnie okiem rzucił,
Myśląc: „Hej pożałujesz! Żem ja tchórz, powiadasz?
„Ale za głośno trochę takie plotki gadasz!“