Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/336

Ta strona została przepisana.

       2140 Zacisnął pięść, poskoczył i prosto nań bieży,
Dopada i tak silny w Hunna raz wymierzy,
Iż zaraz u nóg swoich trupem go położył,
I znowu Ecelowi boleści przymnożył.

       2141 „Giń marnie, podły tchórzu!“ rzekł Rydygier w złości,
„Dosyć mam już zgryzoty, dość trosk i przykrości!
„Jak śmiałeś mi wyrzucać, że od walki stronię?
„Gorzała by nienawiść już i w mojem łonie.

       2142 „I co siły mi starczy, walczyłbym i radził,
„Gdybym był tych rycerzy sam nie przyprowadził.
„Jam był ich przewodnikiem, jam wskazywał drogę,
„Więc też z nimi, nieszczęsny, walczyć dziś nie mogę!“

       2143 Ale na margrabiego król Ecel wyrzekał:
„Takiejżem się pomocy od ciebie doczekał?
„Patrzaj, ile już trupów leży, co ich pobił
„Wrogi miecz, a ty jeszcze przyczyniasz? Źleś zrobił!“

       2144 A rycerz mu odrzecze: „Czemuż mnie zniesławiał?
„Wszak on mi cześć rycerska i dary wymawiał,
„Com je z twych rąk otrzymał bez liczby i miary, —
„Wiec też kłamca bezbożny nie mógł uiść bez kary.“

       2145 Nadeszła i królowa, a także widziała,
Jak z ręki bohatera Hunna śmierć spotkała,