Strona:PL Niedola Nibelungów.djvu/359

Ta strona została przepisana.

„Że mego towarzysza drogiego powalił!
„Najwierniejszy z przyjaciół przez niego umiera!“
Więc tarcz wznosi i rąbiąc naprzód się przedziera.

       2289 Dankwart ginie, Helpfrycha dzielnym mieczem cięty.
Zabolał Gunter, srogą boleścią przejęty,
I Giselher na widok, jak bohater padał;
Lecz on przed zgonem wrogom dosyć szkody zadał.

       2290 Tymczasem Wolfhart tam i nazad się przebiera,
Ścieląc sobie pod nogi rycerzy Guntera,
Już po raz trzeci zwraca się, krocząc po sali
A co chwila się jaki rycerz przed nim wali.

       2291 Więc Giselher, by wstrzymać Wolfharta, wykrzyka:
„Biada, iżem takiego znalazł przeciwnika!
„Na mnie racz, cny rycerzu, twoje ciosy zwrócić!
„Walka trwa już za długo, trzeba ją raz skrócić!“

       2292 Więc na króla się oręż obrócił Wolfharta:
Wnet między nimi walka pocznie się zażarta,
Bo rycerz przez walczących wprost do króla kroczy,
A krew z pod nóg tryskając aż szyszaki broczy.

       2293 Lecz go dobrze przyjęto, bo oręż ksiażęcia,
Syna pięknej Uoty, gęste sypał cięcia.
Padł Wolfhart, choć orężem władał tak potężnie.
— Nigdy młody król w boju nie walczył tak mężnie,

       2294 Bo mu przez zbroje zadał cios taki głęboki,
Iż z rany popłynęły jasnej krwi potoki,
Śmiertelną ranę lennik Dytrycha odbiera, —
Po takiem jednem cięciu poznać bohatera.