Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 117.png

Ta strona została uwierzytelniona.

Rzecze mi jeszcze sędzia: Rozwadzać to było,
I tobie się staruchu jeszcze wadzić miło.
Otóż masz moję rozkosz z gości, moje wczasy,
Wolałbym był w ziemi być w one złote czasy,
Niźli przyjść na taki szwank, i na ludzką mówkę;
Panie sędzia, przed laty oddałbym przymówkę.
Bawże się tu gościami, proszajże do siebie,
A oni udziałają błazna wnetże z ciebie.
Toś już słyszał, sąsiedzie, co mi to sprawiło,
Iże mnie to pospólstwo wszędy rosławiło.
Nic na tem, cnocie jednak mej to nic nie szkodzi,
Choć mi u zbyteczników na przyjaźni schodzi.
I choćby mnie tysiąckroć gorzej szacowali,
Wszystko to nic, by jedno u mnie nie bywali.
Nie wspominam tu drugich co skromniejszy w rzeczy,
A przecię swoję sztukę mają też na pieczy.
Przyjechawszy w dom cudzy, to o ludziech mówić,
Sprawy ludzkie szacować, i postępki sławić,
Albo z ciebie wyczerpnąć, jeślibyś co wiedział,
Byś też jedno spokojem jak oni nie siedział.
I zwadzą cię z drugim, choć ni o czem nie wiesz,
Aż ci on na cię sapa, a ty nie rozumiesz.
Albo jakie kontrakty z tobą zaczynają,
A z nich nowe pożytki w rzeczy ukazują.
Dopieroż jeśli czują u ciebie w domu grosz,
To przed nimi masz czystą ustawiczną rozkosz.
A wa miły sąsiedzie, rzadko ufać komu,
Już tak lepiej spokojem siedzieć w swoim domu,
A czekać raczej śmierci od Boga miłego,
Albo jakiej poprawy jeszcze świata tego.
A coś owo powiedał: ludzkie zachowanie
Lepsze nad insze rzeczy, i nad dobre mienie.
Przyznawam to sąsiedzie, że droższe niż złoto,
Ale jako się starać, powiem krótko oto.
Rozumiesz ty, iże to zachowanie trwałe,
Kiedy się z kim opijesz, i ofiary całe,
Albo kiedy częstujesz dostatkiem każdego,
W rzeczy dla zachowania zbywasz dobra twego.
O niemądra takowa bywa ludzka rada,
Bo miasto zachowania, między nimi zwada.