Strona:PL Niemojewski Andrzej - Legendy.djvu/056

Ta strona została skorygowana.

— Precz, kusicielu! Władcą jesteś głodu i pragnienia, smagać możesz niedolą, ale duszy ludzkiej nie ujarzmisz! Precz!
I ostał się sam na szczycie góry.



*


Po upływie miesiąca Kajafas siedział o pięknem popołudniu w ogrodzie i najstarszemu synowi dyktował list do pewnego kupca w Rzymie, kiedy mu oznajmiono, że przybył Suten i pragnie się z nim widzieć.
Kajafas przerwał natychmiast pracę, syna odprawił a Sutena kazał wieść do mieszkania, dokąd wnet sam przybył.
Suten był zły i milczący. Na twarzy jego widne były dni podróży. Kajafas uścisnął go; Suten odpowiedział chłodnem ujęciem jego ramion.
Kajafas się stropił.
— Posmutniałeś mi, synu — rzekł do niego, sadzając go obok siebie i zbliżając twarz do jego twarzy, aby mu się baczniej przypatrzeć.
Suten milczał.
— Cóż on wróżek, cóż on uzdrawiacz, kochanek pospólstwa, gwiazda zaranna