Ta strona została uwierzytelniona.
cza, zamknął się z nim i coś ze sobą długo rozmawiali.
Słudzy czaili się pod drzwiami, ale nie mogli słów pochwycić.
A oni rozmawiali do północy, do brzasku, do wschodu słońca...
cza, zamknął się z nim i coś ze sobą długo rozmawiali.
Słudzy czaili się pod drzwiami, ale nie mogli słów pochwycić.
A oni rozmawiali do północy, do brzasku, do wschodu słońca...