Ta strona została przepisana.
Chlestakow.
Dobrze, dobrze matko. Ruszaj już ja mu to wszystko.... ruszaj z Bogiem! (wyprowadza staruszkę).
Poszlepkina (odchodząc).
Nie zapomnij, ojcze mój! bądź litościwym.
Chlestakow.
Dobrze, dobrze! (z okna wysuwają się ręce z prośbami). A kto tam jeszcze? (do okna) Niechcę, niechcę! nie przyjmuję! (odchodzi od okna). Dojedli mi już do żywego — Józefie! nie wpuszczaj nikogo
Józef (krzycząc w okno).
Idźcie już, idźcie! teraz nie czas! jutro przyjdziecie! (odchodzi).
SCENA VIII.
CHLESTAKOW I MARYA.
Marya (wychodząc z drzwi bocznych).
Ach!
Chlestakow.
Czego żeś się pani tak przestraszyła?
Marya.
Nie, jam się nie przestraszyła.
Chlestakow (z przymileniem).
Ach pani! mogęż się ośmielić zapytać gdzie pani miałaś się udać?