A to na co?
Tak, dla rozmaitości — przekonać się o porządku i biegu naszych zatrudnień... a to dla badawczego umysłu, koniecznie jest potrzebnem; z tego czerpać można wiele przyjemnych i pożytecznych wiadomości.
Z największem ukontentowaniem, gotów jestem służyć panu.
Także, jeśli to będzie jego życzeniem, udamy się stamtąd do powiatowej szkółki, dla obejrzenia i przekonania się o postępie nauk i sposobie ich wykładania.
I owszem, i owszem.
W końcu, jeżeli się podoba, zwiedzimy ostróg i inne miejskie więzienia — zobaczysz pan, jak u nas utrzymują winowajców.
A, do ostrogu — nie — obejrzemy lepiej szpitale.
To zależy od jego rozkazu. — Jakaż jest pana wola, jechać własnym ekwipażem, czy razem ze mną na drążkach.
Tak, lepiej na drążkach.
No, panie Pietrze, musisz zostać; nie ma dla ciebie miejsca.
Nic to, ja tak...