Proszę pana siadać.
Przy pani stać, już jest wielkiem szczęściem; wreszcie kiedy pani dobrodziejka chcesz tego koniecznie, więc siadam. Jakże jestem szczęśliwy, że nakoniec siedzę obok pani.
Nigdy się nie ośmielę, brać to na moje conto. — Ja myślę, że wyjazd ze stolicy, musiał panu stać się bardzo nieprzyjemnym.
Nadzwyczaj był nieprzyjemnym. Przywykły żyć na wielkim świecie, używać stołecznych roskoszy, i nagle wyrzec się wszystkiego dla jakiejś tam podróży.. gdzie nie spotkało się, ani jednej figury do ludzi podobnej, z którąby można pomówić rozsądnie. — Pisarze pocztowi są prostaki, bez żadnej edukacyi... I gdyby nie ten szczęśliwy wypadek, który mi nastręczył tak miłą znajomość, (spoglądając czule na Annę) nie poznałbym sam siebie.
W samej rzeczy, pan się musisz nudzić.
Jednakże ta chwila jest mi nader przyjemną.
Za wiele zaszczytu. Nie zasługuję na to.
O zasługujesz pani i bardzo.
Jestem wieśniaczką...
Tak, w istocie; ale i wieś ma swoje przyjemności: strumyki, gaiki, chatki, zefiry!... Ja pani, służę w Petersburgu bardzo