Strona:PL Nikołaj Gogol - Rewizor z Petersburga.djvu/74

Ta strona została przepisana.

tylko ujrzycie, że ktokolwiek idzie z prośbą, a choć i nie z prośbą, ale podobny będzie do takiego, co chce na mnie podać prośbę, to prosto w kark, za drzwi! i tak... go... ładnie!.. (pokazuje nogą) Rozumiecie?... Pst... sza!... cicho!... (odchodzi na palcach wnet za Kwartalnymi).

Koniec Aktu III.