Ta strona została przepisana.
AZA.
Dziwny traf!
To czarów moc,
Co działała tak rychło w czas.
CHÓR.
Wody! Wody! Wody!
MANRU
(rozbudzony wspiera się mozolnie na łokciach. Księżyc znowu świeci pełnym btaskiem)
(rozbudzony wspiera się mozolnie na łokciach. Księżyc znowu świeci pełnym btaskiem)
AZA.
Śniłam ja o nim całą noc
I mam go wśród nas!
MANRU.
Ha? Cóż to? Mów
Gdzież jestem?
AZA.
Wśród przyjaciół! No —
(podaje mu rękę i pomaga podnieść się)
— już wstań!
Naszym bądź!
OROS (występując)
Nie, nie
Wszak on się wyrzekł swoich ojców sam.
CHÓR.
Wszak on się wyrzekł swoich ojców sam!