Ta strona została przepisana.
(z lasu odzywa się głos skrzypek)
Oj, oj! A to ci gra!
(Manru nadsłuchuje z widocznem wzruszniem)
Lecz straszny to śpiew!
MANRU
(poruszony, walcząc z sobą)
(poruszony, walcząc z sobą)
O tak!
Wszak to czarodziej, co tak gra.
Kto go tu zna?
UROK.
Sam żar pieśń ta!
Dyabli porwać mogą.
ULANA.
Najświętsza panno, otuchę daj!
UROK.
Hi, hi!
Cudownie piosnka brzmi,
To czar, to czar, powabów raj!
Poczekaj radzę ci, poczekaj!
MANRU.
O nie! O nie! Słuchajcie!
ULANA.
To moja śmierć!
UROK (do Manru)
Tak nie gra, nikt tu w naszej wsi,
Gdy wiesz, to powiedz mi,
Kto skrzypki tak śpiewne ma?