Strona:PL Nowele obce (antologia).djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.

— Pojmuję go; lecz pewnego dnia stanę przed nim, bogatszy niż on.
I ucałował ją mocno.
— Mam już mały kapitalik, nie jesteśmy zmuszeni do pobytu tutaj. Pojedziemy do Bolonji, tam sobie coś urządzę.
Wszystko poszło bardzo dobrze. Przez posła Bizarri’ego zawarł Krzysztof znajomość z pewnym młodzieńcem, posiadającym wielki wpływ; znajomość wkrótce zamieniła się w przyjaźń. Gaetano Grappa pochodził z doskonałej rodziny, był w Rzymie sekretarzem pewnego ministra. Wystarał się dla Krzysztofa o kredyt i koncesje.
— Nigdy nie miałem takiego przyjaciela — rzekł Krzysztof razu pewnego. Melanja spojrzała nań głęboko.
— Kto wie, czego on chce od ciebie. Masz przyjaciółkę: czy to nie dość?
W lecie odbyli podróż w Apeniny. Gaetano przybył do nich z Rzymu na jeden dzień. Krzysztof i Gaetano znajdowali się bez Melanji w oberży w Abetone. Gaetano pił na umór. Milczał przy tem, jak zaklęty.
— Nigdy cię nie widziałem pijanego, i to tak mocno — rzekł Krzysztof.
— Nie jestem takim, za jakiego mnie masz... — Gaetano spojrzał nań przerażony. — Między nami jest tajemnica...
I dodał szeptem:
— Kocham twoją żonę.
Gdy Krzysztof gwałtownie pobladł: