Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 186.jpeg

Ta strona została skorygowana.
176
Amen. — Ameryka.

cała modlitwa mówi się po cichu: jeżeli zaś tylko się zaczyna głośno, to po ℣ i ℟ amen się opuszcza. W formie Chrztu także niepotrzebne amen, bo go nie masz w Rytuale rzymskim, ni w naszym piotrkowskim, i tak też zawyrokowała S. R. C. d. 9 Czerwca 1853 r.; przy rozdawaniu Kommunji, po słowach Corpus Domini etc. niegdyś przyjmujący odpowiadali amen (jak świadczy św. Ambroży); dziś po niektórych kościołach zagranicznych odpowiada przyjmujący, indziej posługujący, że jednak Rytuał rzymski i nasz piotrkowski zostawia to kapłanowi rozdającemu, tego się u nas i trzymać należy. X. S. J.

Amerpach Wit, bawarczyk, uczył się w Wittemberdze i tam poszedł za Lutrem; po powrocie do kraju, wrócił do Kościoła, um. 1557, jako professor filozoiji w Ingolstadzie. Zostawił dzieła: De anima; De philosophia naturali. Kommentarze na Cycerona de officiis, pro Archia, tudzież na poemata Pytagory, Focylidesa, Owidjusza. Tłumaczył św. Chryzostoma de Providentia, i poprawił tłumaczenie (Kromera) kilku mów tego świętego, wydanych u Oporina w Bazylei 1551. Pisał epigrammata, epitafia i t. p. Więcej o nim u Döllingera, Die reformation. s. 155.

Ameryka (Udział Kościoła w sprawie odkrycia i zaszczepienia tam nauki chrześcjańskiej). Opierając się na faktach historycznych, śmiało twierdzić możemy, iż główna zasługa odkrycia Ameryki należy się Kościołowi katolickiemu, gdyż on podał środki do tego, a co ważniejsza jeszcze, pierwszą myśl, pierwszy popęd. I tak, co do środków: Kościół w swém łonie przechował i rozwinął takie nauki, jak matematykę, fizykę, jeografję i umiejętność żeglarską. Za dowód może posłużyć historja samego Kolumba. Pozbawiony wszelkich środków do życia, przybył do Hiszpanji Kolumb, z osieroconym, przez śmierć matki, synem swoim Diego, późniejszym mężem synowicy księcia Alby. Pierwszy przytułek dali mu zakonnnicy franciszkańskiego klasztoru de la Rabida, leżącego o pół godziny drogi od portu Palos, w którym wylądował przyszły zdobywca Ameryki. Gwardjan tego klasztoru Brat Juan Perez de Marchena gościnnie go przyjął; pojął wielką doniosłość zamiarów Kolumba, otworzył mu wstęp na dwór królewski i odtąd w dobrej i złej doli mu pomagał. Kiedy później Kolumb spotkał się z trudnościami, znowu w Kościele znalazł on pomoc i opiekę: przytułkiem jego był dominikański klasztor św. Estelana w Salamance, a dominikanin Deza, professor teologji w Salamance, późniejszy arcybiskup sewilski, bronił jego sprawy na dworze królewskim. To też sam Kolumb później wyrzekł: „Kiedy wszyscy ze mnie szydzili, dwaj tylko zakonnicy pozostali mi wierni w swém przywiązaniu.“ I dla tego na znak wdzięczności dla Kościoła, nałożył na siebie franciszkański habit, kiedy wracał do Hiszpanji (1496) w całym blasku sławy, jako odkrywca nowego świata, wice król i admirał Indji. W testamencie swoim nie zapomniał on i o Papieżu. Nie będziemy się także rozwodzić nad rzeczą tak jasną z siebie samej, iż tylko tacy monarchowie, jak Ferdynand i Izabella, wychowani w zasadach i pojęciach katolicyzmu, mogli dostarczyć znakomitemu mężowi środków do dokonania wielkiego przedsięwzięcia. W liczbie środków do przeprowadzenia wielkich planów, nie należy zapominać o środkach moralnych, o tej potężnej wierze w pomoc Bożą, tej niczém niezłamanej odwadze, tej roztropności i tém zaparciu się, jakie dane są tylko tym, co po drogach prawdy Bożej stąpają. Religijnością nacechowane jest życie Kolumba i jego towarzy-