Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 237.jpeg

Ta strona została skorygowana.
227
Andreae.

łował, iż takiego trybunatu moralności nie było we wszystkich chrześcjańskich krajach. Z Genewy, przejechawszy Francję, powrócił do Tybingi, był czas jakiś guwernerem, poczém zwiedził całą Austrję i Włochy, zkąd powróciwszy, po złożonym egzaminie teologicznym, otrzymał miejsce w Tybindze, a r. 1614 został djakonem w Waihingen, miasteczku wirtembergskiém. Gorliwość, jaką na tém stanowisku pokazał, pozyskała mu wielu nieprzyjaciół, śród zepsutych mieszkańców miasteczka. Gorycze jednak życia osładzał sobie Andreae korrespondencją z przyjaciołmi (jak z astronomem Keplerem i sławnym jurystą tybingskim Krzysztofem Besoldem, który później został katolikiem), oraz pracą nad układaniem 20 blisko dzieł, jakich większą połowę wykończył właśnie w Waihingen. Pisma te uczyniły go nienawistnym w oczach starszyzny luterańskiej. Już od czasu przyjęcia formuły zgody, luterańska teologja, przez gorętsze umysły, za zupełnie upadłą była uważana. Nowa ich scholastyczna teologja nie miała żadnego przymiotu dawnej: przyjmowała ona, bez żadnej krytyki, literę narzuconego wyznania. Zasada swobody protestanckiej upadła zupełnie, pod naciskiem narzuconej powagi, żywy duch chrystjanizmu zamarł, w ciągłych dysputach nad słowami, lub w ciemnych subtelnościach szkolnych. Wszyscy protestanccy teologowie mistycznego kierunku zgodnie z Arndtem, narzekali na upadek wiary i uczciwości i pracowali nad obmyśleniem środków odrodzenia ducha chrześcjańśkiego. W. Andreae należał do liczby tych mistycznych teologów i rozwinął wszystkie zasoby swego ducha, talentu i wiedzy, aby zwrócić swych współwyznawców na drogę, jak sądził, rzetelnego chrześcjaństwa, opartego wyłącznie na Biblji. Jednocześnie walczył w swém piśmie Theophilus, przeciwko pogańskiemu kierunkowi wychowania młodzieży. Odwaga, z jaką chłostał błędy swego czasu, zwiększała z każdym dniem liczbę jego nieprzyjaciół. Najgłośniejszém jego pismem był jego Menipp (imię greckiego filozofa, jednego z cyników). Jest to sto djalogów, ułożonych w Weihingen. Następujący wyjątek (z 92 rozmowy) może nam dać wyobrażenie o sposobie przemawiania Andreae: „Pragnąłbym, mówi, coś dać każdemu i wszystkim. Życzyłbym książętom, aby mieli więcej odwagi, a mniej egoizmu; konsystorzom więcej miłosierdzia, a mniej nikczemności; szlachcie więcej odwagi, a mniej dumnej buty; teologom więcej cnót, a mniej ambicji; prawnikom więcej sumienia, a mniej zysku; lekarzom więcej doświadczenia, a mniej zawiści; professorom więcej zdrowego rozsądku, mniej zarozumienia, nauczycielom szkolnym więcej erudycji, mniej subtelności; mężom stanu więcej szczerości, mniej ateizmu; studentom więcej usilności w pracy, mniej wydatkowania; żołnierzom więcej słowa Bożego, mniej dzikości; proboszczom więcej gorliwości, mniej dochodów“. Ten prosty i surowy język, jakim wypowiadał swe myśli autor Menippa, wywołał przeciwko niemu wiele nienawiści; szczególniej pewna liczba teologów tybingskich uczuła się dotkniętą jego przyganom; zakazali więc jego dzieło i zawzięce prześladowali samego pisarza; inni jednak, mianowicie uczony teolog luterski Jan Gerhard, bardzo sobie w niém podobali. Zaraz na początku trzydziestoletniej, wojny r. 1620, Andreae został superintendentem w Kalw i przez przeciąg 19 lat gorliwie spełniał swoje obowiązki podczas wojny. Założył rozległe stowarzyszenie farbiarskie, na rzecz ubogich, i ocalił tym sposobem setki nieszczęśliwych od głodowej śmierci. R. 1634 utracił całe swoje mienie, podczas rabunku i spustoszenia Kalwu, dokonanego po bitwie pod Nördlingen. Nieszczęście to