Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 301.jpeg

Ta strona została skorygowana.
291
An typody. — Antytrynitarjusze.

św. Grzegorz z Nissy, św. Grzegorz z Nazjanzu, św. Atanazy i inni ojcowie Kościoła przypuszczali, że ziemia jest okrągła. Wspomina nawet o antypodach św. Hilary, In Ps. 2 n. 23; Origenes, l. 2 de Princip. c. 3; Ś. Klemens Papież, Epist. I ad Cor. n. 20. Niesłusznie tedy niektórzy twierdzą, że w ogóle pisarze kościelni błądzili w kwestji antypodów aż do XV wieku. (Bergier).X. M. G.

Antystes, stojący na czele, przewodnik, nadzorca. U Ojców Kościoła i w liturgice to miano oznacza biskupa. Z racji wspomnienia w kanonie: Antistite nostro N., to zanotować wypada, że się tu kładzie imię tylko biskupa djecezjalnego, w obrębie jurysdykcji którego jest miejsce, gdzie się Mszę św. odprawia, chociażby nawet jeszcze nie był konsekrowany, byle nominowany i zarząd objął. Dla wiadomości kapłanów obcych przybywających, w zakrystji, w miejscu widoczném (najlepiej przy lawaterzu), imię biskupa zarządzającego, jako biskupa powinno być wypisane. Gdy rządca djecezji nie jest biskupem, albo biskupem, ale nie djecezjalnym, słowa w kanonie: et Antistite nostro, całkiem się opuszczają (Herdt, S. Liturg. Praxis t. I n. 240). X. S. J.

Antytrynitarjusze, heretycy, odrzucający dogmat Trójcy św., w jedności Bóstwa i utrzymujący, że w Bogu jest tylko jedna osoba. Do nich należeli w drugiej półowie II w. i w III w. po Chr. unitarjusze, nazwani od czasów Tertuljana monarchjanami, dla tego, że zarzucając katolikom wielobóstwo, sami się uznawali za monoteistów, mówiąc: monarchiam tenemus, uznajemy jednę najwyższą władzę, wyznajemy monoteizm (Tertul., Adv. Praxeam. c. 3). Następnie, zaliczają się tu występujący, jednocześnie z reformatorami XVI w., przeciwnicy dogmatu Trójcy św. — Przeciw politeizmowi pogan, bronili chrześcjanie wraz z żydami jedności Boga; ale dogmat ten, przez objawienie w Jezusie Chrystusie, wyświecił się bliżej i pełniej. Nowe Objawienie dało chrześcjanom, tak czynem jak i słowem, poznać w J. Chrystusie Osobę Boską, zarówno jak Ojciec odwieczną, jakkolwiek od niego różną; tegoż samego o Duchu św. uczyły wyrzeczenia Jezusa. Tak więc, w wierze chrześcjańskiej, dwa są pojęcia różne w jedném w pojęciu Bóstwa, mianowicie: jedność Istoty, a troistość Osób. — Gdy tedy bronić przyszło tego dogmatu przeciw heretykom i nieprzyjaciołom chrystjanizmu, następowało coraz wyraźniejsze określenie objawionej w tym punkcie wiary. Ale dogmat Trójcy św., jak wszystkie objawione prawdy wiary, jest tajemnicą, przewyższającą siłę rozumu ludzkiego. I dla tego, jeżeli rozum chce go pojąć, zmieni niezawodnie jego znaczenie; historja stwierdza prawdę tego zdania. Wszyscy antytrynitarjusze wychodzą z przypuszczenia, że rozróżnienie trzech osób w Bóstwie, znosi jedność Bóstwa i jest jej wręcz przeciwną: dla tego obstają za monoteizmem żydowskim. Tym sposobem jednak stają w sprzeczności z zasadniczym dogmatem chrześcjańskim, a mianowicie, że Chrystus jest Osobą Boską. Wysilali się tedy na objaśnienie koniecznego a trudnego dla nich pytania, co w Jezusie było Boskiego i nadludzkiego? W ogóle, dwie na to dawali odpowiedzi: jedna z nich mówi, że nadludzka, Boska część w Jezusie, nie różni się bynajmniej osobowo od jednej, jedynej Osoby Boskiej (antytrynitarze, unitarjusze, monarchjanie), druga zaś twierdzi, że ta część nadludzka osobowo rożni się od Osoby Boskiej, ale przytém jest od tej Osoby, co do istoty swojej niższą (arjanie). Takie pojęcie Bóstwa Chrystusowego stosować się musiało, w obu odpowiedziach, i do Ducha św. Pierwsza odpowiedź here-