Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 352.jpeg

Ta strona została skorygowana.
344
Apologetyka.

kar najsurowszych przeciwko zbrodniom, jakichby byli winni, byle im za winę nie poczytywano tego, że są chrześcjanami; aby im udzielano, jak wszystkim obywatelom cesarstwa, opieki prawa, ściśle zresztą przez nich przestrzeganego. Z tej obrony sądowej, niemal jednocześnie się zrodziła obrona naukowa, w części ireniczna, w części polemiczna. Zbijając zarzuty, już to przeciwko nauce chrześcjańskiej w ogóle stawiane, nadewszystko zaś przeciw jej nowości, już też przeciwko niektórym dogmatom w szczególe, jak pojęciu Boga i rzeczy ostatecznych, jednocześnie przedstawiano sprzeczności i mitologiczne niedorzeczności poganizmu. Apologetyka stała się więcej jeszcze naukową, gdy filozofowie pogańscy: Cels, Porfirjusz, Hierokles, Juljan i inni, wystąpili wprost przeciw nauce chrześcjańskiej i gdy, przy tej sposobności, podnieśli zasadnicze pytania, dotyczące Objawienia, czyli pytania krytyczne, co do pobudek wierzenia historji biblijnej. Apologeci musieli tedy polemicznie odpierać napaści, a przytém uciec się także do filozoficznego badania zasad religji chrześcjańskiej i do krytyki biblijnej; tym sposobem apologetyka przybrała system naukowy. Upadek tymczasem cesarstwa coraz był widoczniejszym. Oskarżano o to chrystjanizm. Odpowiednio do tego oskarżenia, widzimy dwa kierunki w apologetyce ówczesnej: jeden, dopiero co wspomniany religijno-naukowy, drugi, polityczno-moralny. W drugiej półowie Vgo wieku poganizm zgasnął powoli w świecie rzymskim, a razem z nim ustała i apologetyka, przez ten poganizm wywołana. Pokazywały się jednakże jeszcze kiedy niekiedy pisma przeciwko judaizmowi, nie dla nawrócenia żydów, ale raczej dla tego, że uważano za zasługę pisać przeciw nieprzyjaciołom wiary, lub, że niektórych biskupów pobudzały do tego knowania żydowskie. Obrona przeciwko tym przeciwnikom chrystjanizmu była wskazaną już stosunkiem judaizmu do chrystjanizmu, a jej forma była wytkniętą w naukach Chrystusa i pismach apostolskich. Jezus jest Chrystusem, czyli prawdziwym Messjaszem: taka jest myśl zasadnicza tych apologji, udowodniona spełnieniem się proroctw messjańskich i figur starego zakonu w Osobie Chrystusa, okolicznościami i czasem Jego ukazania się, Jego charakterem i czynami, zburzeniem świętego miasta, klęskami narodu żydowskiego i ustaniem czci żydowskiej. Niektórzy apologeci przechodzą potém do samych dogmatów chrystjanizmu, wykładają je i porównywają z nauką żydowską, dla udowodnienia, że prawo było niedoskonałe i czasowe, i że musiało być zastąpione przez prawo nowe, doskonałe i wieczne. W VII wieku, w miejsce zwyciężonego poganizmu, ukazał się nowy nieprzyjaciel Kościoła, mahometanizm, wcale nie niebezpieczny potęgą swoich myśli, lecz za to groźny siłą swego oręża, który w tym perjodzie podbił wschód i dosięgnął krańców zachodu. Mahometanizm, przyjąwszy pierwiastki żydowskie, siłą podtrzymywał monoteizm i wiarę w objawienie, którego prawdziwym prorokiem głosił się Mahomet, uznający jednakże szczególne posłannictwo Mojżesza i Chrystusa. Opierając się na monoteizmie, usiłował religję chrześcjańską z gruntu wywrócić, zaprzeczał Trójcę Świętą i ściśle z nią związany dogmat Odkupienia i odrzucał naturalnie sakramenta. Pod tym względem trzymał on z judaizmem. Nie trudno było apologetom odpowiedzieć, że Stary Testament nie miał żadnego związku z mahometanizmem; że żadne z proroctw biblijnych do niego się nie odnosiło; że charakter jego ustawodawcy moralnie był nędzny; że na miejsce mądrego prawa Mojżeszowego, Mahomet postawił prawo polityczno-religijne (Koran), obrachowane tylko na