Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 472.jpeg

Ta strona została skorygowana.
466
Atomizm. — Atton.

mym pierwiastkiem, z którego pochodzi rozciągłość atomu, ponieważ rozciągłość i jedność mają dążność sobie przeciwną i stoją względem siebie w podobném przeciwieństwie, jak bezwładność i opór. I z tego więc tytułu przypuścić należy, że istota atomu z dwojakiego wypływa pierwiastku, z których jeden jest zasadą rozciągłości, drugi zasadą jedności atomu. Nareszcie atomy nie mogą być uważane za pierwiastki bytu, ponieważ atomistyka przypuszcza atomy różnorodne. Różnorodność zaś ta nie może być czém inném, jak różnicą gatunkową; takiej różnicy bowiem wymaga rozmaitość powinowactwa chemicznego, zachodzącego pomiędzy różnorodnemi atomami. A skoro pomiędzy różnorodnemi atomami zachodzi różnica gatunkowa, tedy wynika koniecznie, że oprócz tego, co wspólne jest tym atomom, mają one jeszcze w naturze swojej wyróżniający je pierwiastek. A zatém w istocie atomu będą tu dwa pierwiastki bytu, materjalny jeden wspólny, a drugi wyszczególniający. Tak tedy okazuje się, że atomy nietylko nie są pierwiastkami bytu natury cielesnej, lecz nadto, pojęcie samo atomu prowadzi do dalszego poszukiwania tych pierwiastków bytu, tak samego atomu, jak zatém i złożonego z atomów ciała. Trudności tych nie usuwa dalsze jeszcze posunięcie się w podzielność materji i upatrywanie w monadach, jako punkcikach materjalnych, ostatecznych składowych części atomow (jak to robi Dressel, Ueber die chemische Körperconstitution, w Natur u. Offenbarung, t. XV i XVI 1869 i 1870). Artykuł ten zamykamy uwagą, że zdobyte dotąd, przez długowiekowy wysiłek umysłu, rozumienie praw natury, o ile je podaje atomistyka przyrodnicza, nietylko nie prowadzi do materjalizmu, jakkolwiek ten chce się nią posługiwać do swoich celów, lecz przepełnia duszę uwielbieniem Mądrości Najwyższej. Bo jeżeli z rozpatrywania drobniutkich tych ciałek i prostych praw, jakie pomiędzy niemi panują, a jakie przedstawia nam teorja atomistyczna, przejdziemy do spojrzenia na wielki, żywy świat Boży przedziwnej harmonji i całej jego nieprzejrzanej rozmaitości, jakież w nas pojęcie zrodzić się wówczas musi o mądrości i wszechmocy Tego, który stworzył to wszystko, który każdej cząsteczce, każdemu niedościgłemu dla zmysłów atomowi dał takie właściwości, iż każdy z nich przyczynia się do wytworzenia powszechnej owej harmonji? Nie sami też tylko materjaliści, ale niektórzy chrześcjańscy filozofowie przyjmują tę teorję do swego systematu filozoficznego (jak Tongiorgi, Instit. pkilosophicae t. II p. 210 i n. Dressel, 1. c.).N.

Atrium. W artykule Bazylika czytelnik widzi, że pierwszą od wchodu jej częścią był przedsionek, vestibulum; w większych niektórych bazylikach, przedsionek rozwijał się w atrium, otoczone trzema portykami, a z czwartej strony fasadą bazyliki, a niekiedy czterema nawet portykami. Środkowy ten dziedziniec, między portykami, nazywał się atrium; na środku tego dziedzińca był symbol świętej ekspiacji, t. j. fontanna, przy której chrześcjanie umywali twarz i ręce, zanim wstąpili do świątyni. W niektórych atriach fontanna była otoczona barjerą i pokryta daszkiem. Fontannę poświęcano w wigilję lub w sam dzień Trzech Króli. Z czasem miejsce fontanny zajęła woda święcona w kruchcie. Pod portykami atrium, zatrzymywali się pokutujący pierwszego stopnia; ale winniejsi, z pomiędzy nich, musieli stać pod odkrytém niebem w atrium samém.N.

Atton św. (Atto Vallumbrosanus, Adto Pacensis), zak. św. Benedykta, zwany także Auctus, Actus, Actius; z opata Vallisumbrosae posunięty