Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 593.jpeg

Ta strona została skorygowana.
587
Bajus.

i złożywszy swoje listy wierzytelne, rozkazał notarjuszowi uniwersytetu przeczytać głośno i wyraźnie bullę in frequentissimo totius academiae consessu. Następnie uroczyście zapytał doktora Michała Bajusa, kanclerza uniwersytetu, czy uznaje, że bulla potępiła wiele z tych zdań, które się zawierały w jego własnych pismach, w znaczeniu takiém, w jakiém były potępione. Bajus odpowiedział na to: „Potępiam odpowiednio do myśli bulli i jako bulla potępia.“ Następnie o. Tolet zwrócił się do innych doktorów, licencjatów, bakałarzy i studentów, którzy, na podobne pytanie, jednozgodnie odrzekli: „Artykuły te potępiamy, bullę z uszanowaniem przyjmujemy i posłuszeństwo obiecujemy.“ Bajus podpisał u siebie w domu na naleganie papiezkiego mandatarjusza, jeszcze wyraźniejsze i dokładniejsze zobowiązanie uległości, a powracając Tolet, obiecał zdać jak najprzychylniejszą relację Papieżowi i królowi, o skromności i uległości Bajusa. Bajus napisał sam od siebie list do Papieża Grzegorza XIII, skarżąc się na szkalowania, jakiemi go od lat 12 obarczają, z powodu tych propozycji, i znów prosił o dokładną kopję bulli Piusa V. Papież odpowiedział mu po ojcowsku i przychylił się do jego prośby. Tak się skończyła kontrowersja. Dodać należy, że Urban VIII, w swojej bulli In eminenti, pko Jansenjuszowi wydanej, odwołał się do konstytucji Piusa V i Grzegorza XIII, oświadczając, że doktryny Jansenjusza były tylko wznowieniem doktryn jego poprzedników (Bajusa), dawniej już potępionych. Ale ponieważ Grzegorz XIII nie przytaczał wyraźnie zdania Bajusa i tylko w ogólności potwierdzał bulle swego poprzednika, z tej drobnej okoliczności nowe podniesiono trudności, lecz najniezasadniej. Bulla Urbana VIII uważa kwestję w ogóle; doktryna też Bajusa nie stanowi ścisłej całości, lecz składa się z luźnych pojęć, dotyczących głównie antropologji chrześcjańskiej, w której tu i owdzie lowański doktor pobłądził. Bulla Piusa V nie potępia tych zdań, ujętych w jakiś system, tylko po prostu wylicza pisma, z jakich były wybrane. I tak, propozycje 1—20 z dzieła p. t. De meritis operum; 21—24, De prima hominis justitia; 25—30, De virtutibus impiorum; 31—38, De charitate; 39—41, De libero arbitrio; 42—44, De justitia; 45, De sacrificio; 46—53, De peccato originis; 54—55, De oratione pro defunctis; 56—57, De indulgentiis. Najważniejsze z nich i będące jakoby źródłem innych, są te, które dotyczą natury ludzkiej, czystej pierwotnie, a potém skażonej przez grzech pierworodny, wolnej woli i zasługi uczynków (meritum). Co do pierwszej z tych kwestji, zarzucają teologowie Bajusowi, że, z jednej strony, na wzór Pelagjusza, egzageruje przymioty i siły natury pierwotnej, i że znów, z drugiej strony, z predestynacjanami za nadto poniża upadłą naturę i jej władze. Właściwie jednak bajanizm nie tyle trąci pelagjanizmem, ile raczej augustynianizmem przesadzonym. Stawia on dwa pytania: na czém polegała pierwotna doskonałość natury ludzkiej (integritas originalis) i co należy myśleć o cnotach ludzi niewiernych, jakie niejednokrotnie chwali Pismo św. Dwa te pytania zdają mu się tak ważne, że bez ich rozwiązania nie można należycie pojąć zasadniczych punktów nauki chrześcjańskiej, t. j. skażenia natury ludzkiej, upadłej, i jej odrodzenia łaską Jezusa Chrystusa. Co do pierwszego, objaśnia on najprzód, na czém polegała pierwotna doskonałość człowieka w ogóle, a mianowicie, nietylko na tém, że człowiek doskonale rozumem swoim pojmował prawo Boże i był podległy posłuszeństwem doskonałém woli swojego Stwórcy, ale jeszcze i na tém, że niższe władze duszy były doskonale podległe władzom wyższym, tak jak członki