Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 608.jpeg

Ta strona została skorygowana.
602
Bakońskie biskupstwo.

wszy w księgę dziejów Wołoszczyzny, łatwo sobie stan ten wytłumaczyć. Opis kościołów paraf. znajdujemy taki:1) Kościół w Bakowie (nad rzeką Bystrzycą, inaczej Missow, nie daleko ujścia jej do Seretu), katedralny z parafją, mały, drewniany, słomą kryty; przy nim nie było kapłana stałego, dla tego nie przechowywano Najś. Sakram.; sprzętów kościelnych i aparatów wcale nie posiadał. Ludność katolicka, któréj tu przeszło 300 osób, w dni świąteczne i niedzielne, zgromadzała się do ubogiej swojej świątyni, jakby do szopki betleemskiej, śpiewając i modląc się po swojemu; podczas wizyty błagała na klęczkach pasterza swojego o kapłana do posług religijnych, bo umierali nieraz bez sakramentów św.2) Kośc. w Jassach, mały, drewniany, grożący upadkiem. Biskup, otrzymawszy pozwolenie od wojewody, w uroczystym obrzędzie położył kamień węgielny na kościół murowany i oddał na ten cel 500 dukatów (levones), pochodzących od o. Posci, prefekta missji, i ze składek parafjan. Wkrótce też znacznie mury jego podniesiono, lecz wojewoda, na naleganie niechętnych, pozwolił im zburzyć takowe. Missjonarze i lud katolicki mieli zanieść o to skargę do króla polskiego i żądać wstawienia się u Porty. Tymczasem Klemens Leidet, franciszkanin z Francji, około r. 1752 funduszem, otrzymanym z kongregacji de propaganda fide, podźwignął starą świątynię w Jassach, lecz ta podobno już r. 1766 zgorzała. Antoni Mauro, przełożony missji, wziął się r. 1782 do budowania murowanego kościoła, na który od króla Stanisława Augusta, przez pośrednictwo nuncjusza papiezkiego, dostał 2,000 zł. pol.; dzwony zaś gwałtem kościołowi temu wydarte, odzyskał przy pomocy pewnego jenerała wojsk rossyjskich. Biskup Jezierski przeprowadził także, w nuncjaturze wiedeńskiéj, sprawę o srebra kościołów wołoskich. Takowe bowiem, w ciągu ustawicznych wojen i napadów na Mołdawję, przeniesiono dla bezpieczeństwa do reformatów cyceńskich (Cicenses): gdy po wielu latach zażądano ich wydania, odmówili reformaci; nuncjusz jednak rozkazał je zwrócić. Biskup przywiózł do Jass wszystkie te srebra, ważące 92 marki, i opieczętowane pozostawił. Pozyskano następnie zezwolenie kongregacji de propag. fide, i kazano je przerobić na kielichy, tak, iż każdy prawie kościół dostał z tego jeden kielich i jednę puszkę, reszta włączoną została do funduszu restauracji kościoła. W Jassach bywał zawsze jeden, a czasem i dwóch księży do posług duchownych; dopomagało im dwóch jezuitów, tamże przebywających, z mocy dawnej fundacji, nadającej im pewne grunta i posiadłości; zależeli zaś od prowincjała w Polsce. Parafja rozciągała się do Chocima, i w samych Jassach miała przeszło 400 katolików; innych, rozproszonych, nawiedzali niekiedy kapłani miejscowi.3) Kośc. w Kotnar (Cutnariensis), murowany, parafjan przeszło 300, lecz żadnego stałego kapłana, żadnych sprzętów kościelnych. Jezuici z Jass, mający w Kotnarze także pomieszkanie, nawiedzali niekiedy to miasto. Był tu kiedyś klasztor dominikanów i drugi franciszkanów, których tylko ruiny pozostały. Biskup przy wizycie wyraził życzenie, aby każdy zakon ze swoich funduszów wzniósł dawne budowy, a tymczasem przysłał choć po jednym zakonniku, do prac duchownych.4) Kośc. Sobuanensis [1], drewniany, mały, miał proboszcza franciszkanina; sprzęt ko-

  1. Kładziemy nazwy łacińskie, według rękopismu X. Bonawentury Makowskiego, kustosza franciszkanów lubelskich, z którego te szczegóły czerpiemy.