Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 054.jpeg

Ta strona została skorygowana.
47
Bawarja.

pod panowaniem cesarzy chrześcjańskich, nauka Chrystusowa czyniła szybkie postępy w Noryku. Za czasów św. Ambrożego szerzyła się nawet po za Dunajem u Markomanów, od których niekiedy wywodzą Bawarów, albo których przynajmniej resztki zlały się z Bawarami. Królowa Markomanów Fritigilda wysłała do św. Ambrożego poselstwo, z prośbą o bliższe jej objaśnienie nauki chrześcijańskiej, czemu święty czyniąc zadosyć, prosił zarazem, aby królowa wpływać chciała na przyjaźniejsze zachowanie się Markomanów względem państwa Rzymskiego. Najlepsze wiadomości o stanie wiary w Noryku, w drugiej półowie V w., daje życie św. Seweryna, napisane przez jego ucznia Eugippa. Polem apostolskich prac tego świętego były południowe góry Noryku aż do Juvavum (Salzburg), Noryk, a częściowo i druga Recja. Wszędzie zaś, gdzie tylko św. Seweryn (ksiądz i opat przybyły ze wschodu, może z Afryki, pomiędzy r. 454 i 482) przyszedł w tych stronach, znajdował już naukę Chrystusową i kapłanów. Tylko w Kuhl, pod Salzburgiem, znalazł jeszcze ukryte pogaństwo, równie jak u Alemanów, pustoszących po śmierci Attyli prowincje rzymskie nad Dunajem, u Rugjanów, Scyrów, Herulów i Thurcelingów; ludy te częścią hołdowały poganizmowi, częścią arjanizmowi. Ale nawet te dzikie plemiona poważały św. Seweryna i radziły się go jak wyroczni boskiej; na jego prośbę puszczały one jeńców rzymskich, a przynajmniej obchodziły się z nimi łagodniej. Na Gibolda, króla Alemanów, napomnienie świętego tak podziałało, że ten przed nim drżał cały jak liść i jeńców wszystkich wypuścił. Flakciteusz, król Rugjanów, i Faba, syn jego, zasięgali jego rady w wielu razach. Żona Faby, zawzięta arjanka, z poszanowania dla Seweryna wstrzymywała się czasami od prześladowania katolików i od zmuszania ich do chrztu powtórnego. Odoakr, arjanin, gdy ciągnął do Włoch, nawiedził go w jego celce, prosząc o błogosławieństwo. Seweryn przepowiedział mu wówczas jego przyszłość. Święty ten był prawdziwym aniołem stróżem dla katolików w Noryku, wpośród ciągłego napływu barbarzyńców. Surowe jego życie, surowe napomnienia, dar proroctwa, a przytém miłosierdzie bez granic, imponowały dzikim hordom przybyszów. Każdy się doń garnął, szukając opieki, nauki, pociechy: bogatsi obsypywali go darami, aby mógł nieść pomoc ubogim. Dla siebie wybrał pokorę i ubóstwo, biskupstwa stanowczo nie chciał przyjąć, wszędzie, gdzie tylko zatrzymał się na czas dłuższy, zakładał klasztory, jak w Wiedniu, pod Wiedniem, w Passau, w Boitro, w Salzburgu, w Tiburnia i w Lorch. W Lorch był wówczas biskupem Konstancjusz (pierwsza autentyczna wiadomość o biskupstwie tamtejszém), o którym Ennodius, jako o pasterzu najchwalebniejszym wspomina. Po zburzeniu Lorchu, biskup ten schronił się do kraju Rugjanów i tam umarł. Czy Lorch było kiedy arcybiskupstwem, nie ma na to pewnego dowodu. List Papieża Symmacha do Teodora w Lorch, przywodzony za dowód, zdaje się być nieautentyczny. Pewną jest rzeczą, że w nadreńskich rzymskich posiadłościach w II i III, a szczególniej w IV wieku, chrześcjanizm bardzo się upowszechnił. W IV też wieku było już kilku biskupów w miastach nadreńskich, prawdopodobnie więc i założenie stolicy biskupiej w Spirze (Noviomagus) można odnieść do tej epoki. Pierwszym biskupem znanym tego miasta był Jesse, którego imię, bez wykazania stolicy, znajduje się napisane pod dekretami soboru sardyceńskiego. W końcu IV i na początku V w. Spira została zburzoną przez