Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 431.jpeg

Ta strona została skorygowana.
414
Boehme.

kładu swego pojmowania Boga i świata, w dziele noszącém tytuł: Aurora czyli wschodząca jutrzenka (Aurora oder die Morgenröthe im Aufgange). Aurora nie znalazła nakładcy, lecz w rękopismach, przechodząc z rąk do rąk, znajdowała licznych czytelników. Wieść o dziele Boehmego doszła do miejscowego proboszcza Jerzego Richter, który z kazalnicy gromił marzycielskiego szewca, nazywając go kacerzem i uwodzicielem, a w końcu wpływem swoim wymógł wmieszanie się magistratu miejskiego. Boehme, aby uniknąć wypędzenia z miasta, oddał rękopism i obiecał na przyszłość nic nie pisać (26 lipca 1613 r.). W przeciągu pięciu lat dotrzymywał danego słowa, lecz umysł jego w ciągłym znajdował się niepokoju, a przyjaciele, których zjednał sobie ową Aurorą, nalegali, aby nie zaniedbywał udzielonych sobie darów Bożych. W 1618 r. B. rozpoczął teozoficzne listy, w następnym napisał rozprawę O trzech pierwiastkach istoty Bożej (Von den drei Prinzipien des gött. Wesens), poczém już dzieło za dziełem w szybkiej po sobie następowały kolei. Dla dokładnego zrozumienia systematu B., najważniejsze są następujące dzieła: Traktat o początku i o znaczeniu wszechrzeczy czyli signatura rerum (Von der Geburt u. Bezeichnung aller Wesen); Tablice o trzech pierwiastkach Boskiego Objawienia (Tafeln v. d. drei Principien göttl. Offenbarung); Clavis czyli klucz do najważniejszych punktów (Schlüssel der vornehmsten Punkte). Boehme porzucił rzemiosło i utrzymywał się z zasiłków, które mu dawali zwolennicy jego nauki. Do 1623 r. dzieła jego rozszerzały się tylko za pomocą rękopismów i dopiero w końcu 1623 r. niejaki Abraham von Frankenberg wydrukował kosztem swoim pięć małych traktatów Boehmego, p. n. Droga do Chrystusa (Weg zu Christo). Książka ta szybko się rozeszła, lecz jej popularność ściągnęła na głowę autora nową burzę. Proboszcz Richter widząc, jak wielki rozgłos zyskują rozumowania Boehmego, nietylko z kazalnicy ponowił napady przeciwko niemu, lecz nadto napisał po łacinie traktat polemiczny, pełen apostrof obelżywych dla marzyciela. Magistrat zgorzelicki, obawiając się nowych niespokojności z powodu tej sprawy, radził Boehmemu, aby dobrowolnie się stawił się przed elektorem saskim i usprawiedliwił się ze swego pojmowania rzeczy religijnych. B. pojechał do Drezna, znalazł tam łaskawe przyjęcie i uzyskał obietnicę opieki od samego elektora; wkrótce, po powrocie z Drezna, śmierć usunęła najzawziętszego przeciwnika autora Aurory, proboszcza Richtera. Zdawało się, że B. mógłby już odtąd żyć w spokoju, gdy nagle dotknęła go ciężka choroba, po której nastąpiła śmierć 21 Listopada 1624 r. Boehmego nazwali współcześni niemieckim filozofem i rzeczywiście on pierwszy zaczął w niemieckim języku pisać dzieła, które mają pewien związek z filozofią. Aby słusznie ocenić Boehmego, trzeba uprzytomnić sobie warunki, w jakich się on wychował i żył. W nauce nabył on tyle wiadomości, ile ich dać mogła wiejska szkoła XVI w. Skrzętnie zbierał wszystko, co mogłoby umysł jego oświecić, lecz, nie posiadając języka łacińskiego, nieliczne do tego znajdował źródła. Oprócz Biblji, znał on tylko kilka traktatów teozoficznych i niemieckie dzieła Teofrasta Paracelsa, z których przejął terminy filozoficzne. Ucząc się od takich mistrzów, jak Paracels i W. Weigel, Boehme nie mógł rozszerzyć swego horyzontu umysłowego, zaczém poszło, przy wrodzonej mu skłonności do marzycielstwa, zamiłowanie wszystkiego, co tajemnicze i nadzwyczajne. Nadto, śmierć zaskoczyła B. wtedy właśnie, gdy umysł jego dojrzewać zaczynał. Nie dziw