Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 495.jpeg

Ta strona została skorygowana.
478
Bonald.

uchylił. Kardynałowi Maury powiedział on, między innemi: „Gdybym miał go (króla rzymskiego) uczyć sztuki rządzenia, mógłby być wszędzie indziej lecz nie w Rzymie.“ Po powrocie Ludwika XVIII (1814), przewidzialnym przez Bonalda jeszcze na dwadzieścia lat przedtém, mianowany on został członkiem rady edukacyjnej. Pozostając na tym urzędzie, pomimo licznych zajęć, napisał polityczną broszurę: Réflexions sur l'intérêt général de l’Europe (Uwagi nad powszechnym interesem Europy), która żądaniem granicy Renu dla Francji wywarła wielkie wrażenie w Europie. Po ostatecznym upadku Napoleona I, B. został członkiem izby deputowanych. Tu odznaczył się gorliwością w obronie Kościoła i tronu, a jednocześnie, wespół z Chataubriandem, Lamennais i Fiévée, czynny brał udział w redakcji dzienników Conservateur i Défenseur. Najwięcej sławy zjednała mu mowa, powiedziana 7 Maja 1821 r. w izbie deputowanych, w obronie prawa o zasiłku pieniężnym dla duchowieństwa. Mianowany parem 1823 r., z zapałem i energją występował przeciwko opozycji, która odpłacała mu za to gwałtownemi napaściami, szczególniej zaś od czasu, kiedy B. za ministerjum Villéle został mianowany prezesem komissji cenzury. Na kilka miesięcy przed rewolucją lipcową wydał nowe dzieło: Démonstration philosophique des principes constitutives de la sociéte (Filozoficzne wykazanie zasadniczych podstaw społeczeństwa), w którém obszerniej rozwinął myśli wypowiedziane w traktacie Du pouvoir civil. Jakkolwiek żadnego nie brał udziału w ostatnich rozporządzeniach upadłego rządu, podał się wszakże do dymissji i odtąd aż do samej śmierci (um. 23 List. 1840) żył w swoich dobrach. Bonald należy do wytrwałych i energicznych obrońców religji i monarchji, przeciwko doktrynom rewolucji. Usiłował on odżywić wielkie wspomnienia, stanowiące chwałę rodu ludzkiego. I gdy współcześni jego opierali się na teorjach materjalistowskich Kondylaka i encyklopedystów, B. bił na nich pojęciami, z wyższych sfer zaczerpniętemi, wskazując religję za jedyną trwałą podstawę społeczeńskiego porządku. XVIII w. okaleczył człowieka, wyrywając zeń żywioł religijny: B. walczy o odzyskanie tej nieodzownej części, całkującej naszą istotę moralną. Rządy wszystkie we Francji od czasu rewolucji działały w imię osobistości ludzkiej; B. wykazuje, że niepodobna traktować o społeczeństwie lub człowieku, bez odwoływania się do Boga. Bóg i człowiek wiążą się z sobą koniecznie; monarchja nie jest dla niego faktem, któryby mógł ulegać dyskussji, lecz jest prawem, jest stosunkiem natury społecznej do Boga, jest ideałem siły, godności, miłości i opieki. W kwestji wychowania staje stanowczo za jego podstawą czysto chrzescjańską. W kwestjach filozoficznych jednak, pomimo przenikliwości i głębokości umysłu, popadł w niektóre błędy. Rozumowanie B. jest mniej więcej następujące: literatura jest wyrazem społeczeństwa; człowiek, jako istota myśląca, dopiero przez wypowiedzenie myśli swoich nabiera o nich świadomości, wypowiadać zaś może myśli swoje, o ile je słyszy wymawiane (głuchoniemy ma nierozwinięte zdolności umysłowe); mowa nie jest wynalazkiem człowieka, lecz dziełem Boga, objawieniem; ztąd B. wyprowadza wniosek, że wszelka ludzka wiedza, jako zależna od mowy, jest wypływem objawienia, i cały obszar wiedzy ludzkiej opiera się na pierwotnych prawdach, że jest jeden Bóg i Boskie Objawienie, a nie naodwrót, i że wszelkie objawienie Boskie ulega prawom ludzkiego, t. j.