ciwnika arcybpa Manassesa. Wkrótce potém Bruno udał się do Kolonji i Reims, a ztamtąd do Saisse-Foutaines, w djecezji Langres, gdzie prowadził z kilku towarzyszami surowe, odosobnione życie. Dwaj z nich, Piotr i Lambert, wybudowali kościołek, później przyłączony od opactwa Molesme. B. naradzał się ze swymi przyjaciołmi, z Robertem, opatem z Molesme, nad wyborem reguły życia. Ostatni wskazał mu Hugona, bpa Grenobli, do którego latem 1084 r. B. udał się z 6 towarzyszami. Hugo serdecznie ich przyjął i oddał im, jak niektórzy utrzymują, w skutek widzenia, które mu się wtedy ukazało, dziką, bezpłodną, prawie niezamieszkałą puszczę, na cztery godziny drogi odległą od Grenobli, zwaną Chartreuse (Kartuzja), i ustąpił wszystkie swoje prawa do tamtejszego lasu. Tak więc Chartreuse stała się kolebką zakonu kartuzów. Nowi mieszkańcy puszczy zbudowali tam kościół i na około niego cele, z początku po jednej na dwóch zakonników, później dla każdego osobną. O sposobie życia zakonników ob. art. Kartuzi. B. był ich pierwszym przełożonym, liczba zwolenników nowej reguły szybko się wzmagała, zewsząd przybywali bogobojni ludzie, pragnący dzielić pokutę i modlitwę, wespół z pierwszymi założycielami zakonu. W sześć lat potém Bruno, ulegając prośbom dawnego swego ucznia, a teraz Papieża Urbana II, udał się do Rzymu, wyznaczywszy poprzednio Landuina na przełożonego. Brunonowi towarzyszyło kilku jego uczniów, którzy nie mogli się z nim rozstać, reszta opuściła Chartreuse i wróciła dopiero na usilne nalegania Landuina. Urban z wielką czcią przyjął swego nauczyciela, pomieścił go w własnym pałacu, ażeby tém łatwiej zasięgać jego rady w rzeczach sumienia dotyczących, lub w sprawach kierowania kościołem Bożym; nawet towarzyszom Brunona wyznaczył odpowiednie mieszkania, aby bez przeszkody życie ascetyczne prowadzić mogli. Ci jednakże tęsknili ciągle za swoją puszczą, i B. rad był wrócić do dzikiej Kartuzji, gdyby się na to Papież zgodził. Nie mogąc spełnić pragnień serca, Brunon wyjednał przynajmniej dla swoich towarzyszów pozwolenie powrotu. Brunona Papież trzymał ciągle przy sobie i chciał go nawet wynieść na arcybiskupstwo w Reggio (Kalabrja). W końcu wszakże nie mógł już dłużej Ojciec św. opierać się błaganiom swego nauczyciela i pozwolił mu udać się do jednej z puszcz kalabryjskich. R. 1090 z kilku towarzyszami osiadł B. w djecezji Squillace; ztąd napisał do swego przyjaciela Rudolfa, proboszcza w Reims, list (Epistola ad Rudolfum Viridem) zachęcający go do porzucenia świata. Landuin, przełożony zgromadzenia w Chartreuse, przybył do Kalabrji, celem porozumienia się z Brunonem, co do reguły, którą jego naśladowcy we Francji zachowywać mieli. W obszerném piśmie (Epistola ad suos majoris Carthusiae eremum incolentes), które posłał pustelnikom nasz święty przez Landuina, wyliczone były wszystkie ćwiczenia pustelniczego życia i różne trudności rozjaśnione. Roger, hr. Sycylji i Kalabrji, poznał Brunona i tak wielką ku niemu cześć powziął, że mu podarował puszczę della Torre, w djecezji Squillace. Staraniem Brunona stanął tu kościół, pod wezwaniem Maria de Eremo, i pierwszy klasztor kartuzów; w bliskości zbudowano także drugi klasztor, o mniej surowej regule, zwany kościołem św. Stefana in Bosco czyli de Nemore (w lesie). Ścisły związek łączył klasztor w Chartreuse z temi nowemi fundacjami i jeden duch ożywiał wszystkich uczniów Brunona. Tymczasem zbliżał się koniec życia założyciela zakonu. W końcu Września 1101 r. Bruno zapadł w ciężką niemoc.
Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 627.jpeg
Ta strona została skorygowana.
610
Bruno.