Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 049.jpeg

Ta strona została przepisana.
38
Enkratycy. — Ennodius,

dzić, że głową, jej nie był Tacjan, na wschodzie żyjący, skoro z Ireneusza (op. c. 1, 28 n. l) wiemy, że Tacjan był uczniem św. Justyna; po jego więc śmierci mógł czas jakiś być w Rzymie przełożonym szkoły, tam przez tego świętego założonej. Pewną zaś w każdym razie jest rzeczą, że Tacjan czas jakiś był w Rzymie i że tam uczył (Euzeb., H. E. 5, 15). Zresztą zwolennicy jego, których było wielu, mogli tę herezję roznieść szeroko po świecie. Choć tedy ascetów prawowiernych nazywano niekiedy i przed Tacjanem wstrzemięźliwymi, εγκπατιτεις, jednakże od niego dopiero nazwa ta przeszła na oznaczenie powstałej wówczas sekty, choć i później wyraz ten nie stracił jeszcze całkowicie dobrego swego znaczenia, skoro cesarz Teodozjusz W. w jednym ze swoich edyktów mówi, że manichejczycy kryją się pod szanownemi nazwami enkratytów, apotaktyków, hydroparastów i sakkofi, aby ujść kar zasłużonych. Podobną do enkratytów doktrynę mieli sewerjanie, tak, iż wielu bierze ich za jedno z enkratytami, jako niby ludzi severioris vitae. Ale świadectwo Orygenesa (Comm. in ep. ad Rom. ed Huet. II 618) przemawia za oddzielnym tych heretyków naczelnikiem, Sewerem, od którego sekta swą nazwę wziąść miała. Świadectwo to tém poważniejsze, że Orygenes był współczesnym owej herezji. Co się apotaktyków tyczy, zdaje się, że to jest tylko druga nazwa enkratytów , choć Walch (op. c.), opierając się na św. Epifanjuszu (Haer. 41), przypisuje apotaktykora nadto jeszcze odrzucenie Starego Test., hołdowanie apokryfom i wyłączanie z jedności kościelnej każdego w grzech popadłego. W tym punkcie wszakże Epifanjusz nie jest zupełnie pewny, bo św. Bazyli wspominając o tych heretykach, bierze ich za jedno z enkratytami. (Thaller). N.

Ennodius, św (17 Lipca), Magnus Felix, ur. 473 r. w Arles, czy w Medjolanie, z podupadłej ale znakomitej rodziny gallijskiej, krewny lub powinowaty najznakomitszych ludzi swego czasu, jak exkonsula Fausta, Boecjusza, Avienusa, Cezarjusza bpa arelateńskiego, Senarjusza, Olybrjusza etc. W ychowywał się, po wczesnej śmierci rodziców, u ciotki w Medjolanie. Młody uczeń retoryki i poetyki zamiłował szczególniej tę ostatnią. Bogato ożeniony, z biednego zostawszy panem, oddał się uciechom świata, dopóki choroba nie naprowadziła go na poważniejsze myśli. Opuszczony od doktorów, zwrócił się do Boga, postanowił życie poprawić, wyznanie swej winy opisać i nic już więcej o rzeczach światowych nie pisywać, a wzywając wstawiennictwa św. Wiktora, męczennika, pomazał się jego olejem. Zdrowie wróciło mu natychmiast, poczem wstąpił do stanu duchownego, a żona jego do klasztoru. Jako djakona widzimy go r. 494 towarzyszącego św. Epifanjuszowi (ob.), bpowi Pawji, w poselstwie do Burgundów. Później (502—503), słowem i czynem bronił prawego papieża Symmacha, przeciwko pseudo-papieżowi Laurencjuszowi. Jego apologja, w której Symmachus był uznany za niewinnego, została r. 503 na synodzie rzymskim odczytana, do akt synodu włączona i do znaczenia dekretu synodalnego podniesiona. Po śmierci bpa Maksyma (510—511 r.), wstąpiwszy na stolicę biskupią w Pawji, dwa razy był przez Pap. Hormisdasa wysyłany do Konstantynopola, celem skłonienia cesarza Anastazjusza do przyjęcia uchwał soboru chalcedońskiego: raz 515 r., drugi raz 517 r., jakkolwiek cel misji nie osiągnięty; owszem, drugą razą, wraz z kolegą swoim biskupem Peregrinusem, wsadzony został gwałtem na lichy statek i z żołnierzami wyprawiony na morze. Dostał się jednak