Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 053.jpeg

Ta strona została przepisana.
42
Enocha księga.

i ztamtąd rozeszli się w zaloty. Co ma Jerzy Syncellus, jest w En. r. 7 i nast. aż do 10, 15. i w 17, 1—18, 1. Cytacja Tertulljana (De cultu foem. I 2) jest w En. 81, 2.. i t. d. Te i inne cytacje przekonywają, źe etjopski tekst księgi E. jest tym samym, jaki czytali Ojcowie i pisarze kościelni (ob. Gfrörer op. c. 267...). Lecz też z drugiej strony mamy u pisarzy chrześcjańskich fragmenty z E. takie, których w tekście etjopskim dziś nie ma (ib. s. 272...). Zkąd wniosek widoczny, że tekst etjopski jest przekładem, że tłumacz etjopski miał inny oryginał przed sobą, niż był w greckim tekście. Że zrestą tekst etjopski jest przekładem z hebrajskiego, przekonywają o tem liczne hebraizmy. Widać w nim nadto religijnego autora starotestamentowego, walczącego przeciw szerzącemu się niedowiarstwu greckiemu. Wyrażenia nawet i obrazy są bardzo często zapożyczane ze Starego Test., zwłaszcza z Daniela. Dillman (op. c. przedmowa, i ap. Schenkel, Bibel-Lexicon III 13) i inni początek tego apokryfu odnoszą do czasów Jana Hyrkana (ok. r. 130 przed Chr.), inni do czasów Heroda W. i utrzymują, że jest zbiorem kilku mniejszych pism, już dawniej pod imieniem Enocha istniejących. W każdym razie przyznają wszyscy krytycy, że jest płodem judaizmu. Co jeżeli tak jest, to księga Enocha będzie ważnym pomnikiem teologicznych pojęć żydowskich z I wieku przed Chrystusem. Autor często i wyraźnie wspomina o jakiejś naturze, wyższej nad wszystko, która mieszka z Panem duchów i nazywa ją synem człowieczym (46, 1, 2. 48, 2...), wybranym (48, 2...), Messjaszem (48, 11. 51, 4) i Synem Bożym (105, 2). Opisując „syna człowieczego“ mówi: „Wprzód nim słońce i gwiazdy zostały stworzone, wprzód nim gwiazdy niebios zostały ustalone, imię jego było wzywane w obec Pana duchów... Wszyscy, którzy mieszkają na ziemi, ugną kolana i pokłonią się przed nim; chwalić go będą i wysławiać, i chwałę śpiewać mu będą imieniem Pana duchów. Wybrany i zakryty był w obec niego, zanim świat, został stworzony, a (był) na wieki“ (En. 48, 3—5). Mówi też o strachu, jaki w dzień sądu owładnie wielkich królów ziemi: „Zdumieją się i spuszczą oblicza i zmięszają się, widząc syna niewiasty siedzącego na tronie chwały. Wtedy królowie, książęta i wszyscy, którzy posiadają ziemię, sławić będą Tego, który ma panowanie wszech rzeczy, który był zakryty; bo od początku syn człowieczy był w tajemnicy, którego Najwyższy zatrzymał w obecności mocy swej i objawił wybranym... Wszyscy królowie, książęta, wielcy i którzy panują na ziemi, na twarz upadną przed nim i modlić się do niego będą i prosić go o miłosierdzie“ (61, 8—10. 12. 13). Wprawdzie ustępy te niektórzy chcą uważać za wtrącone przez chrześcjanina, lecz przypuszczenia tego niczem udowodnić nie można. Jeżeli w niektórych ustępach autor jakby chrześcjanin mówi o naturze Messjasza, to nie dowód, aby ustępy te wtrącił chrześcjanin. Początek bowiem tego apokryfu żydowski jest pewnym, a Tertulljan (De cultu foem. I 3) wyraźnie świadczy, że księga E’a opiewa Chrystusa (Christum sonat). Autor, zdaje się mieszkający w północnej stronie Palestyny, należał może do pokoleń uprowadzonych przez Salmanassara do Halah i Habor (Kolchida i Iberja). Domysł ten opiera się na następującej okoliczności: autor (71, 18. 19) dzieli noc i dzień na 18 części i powiada, że najdłuższy dzień jest 2 razy dłuższy od nocy, czyli, że ma 12 części, a noc 6 tylko. Co na naszą rachubę (24 godzin na dobę) wypadnie, że tam, gdzie autor pisał, dzień