Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 246.jpeg

Ta strona została przepisana.
235
Faber.

chy, w obejściu z wszystkimi dziwnie uprzejmy i słodki, wszystkich odrazu chwytał za serce i zjednywał sobie tych nawet, którzy z daleka,z uprzedzeniem i niedowierzaniem nań spoglądali. W Niemczech Faber pracował blizko cztery lata, z przerwą tylko kilku miesięcy, gdy r. 1541 Ortizowi, wracającemu z sejmu ratyzbońskiego do Hiszpanji, towarzyszył; w której to podróży zaszła godna wspomnienia okoliczność, że gdy Ortiz, z całym orszakiem swoim, wpadł w ręce zbójców i trzymany był przez nieh w zamknięciu, ażeby się wielkiemi pieniędzmi wykupił, Piotr samą tylko uprzejmością i cichością swoją tak na herszta wpłynął, że tenże nietylko jeńców swoich bez wykupu na wolność wypuścił, ale nadto jeszcze przed błogosławionym spowiedź z całego życia uczynił, wyrzekając się grzesznego swego rzemiosła. Jako nieświadomy języka niemieckiego, nie mógł wprawdzie Faber bezpośrednio działać na lud, ale tém skuteczniej i szczęśliwiej działał nań pośrednio, usilnie i prawie wszędzie z pomyślnym skutkiem pracując nad poprawą obyczajów duchowieństwa i możnycb, z których pierwsi, przez gwałcenie prawa powściągliwości kapłańskiej, drudzy, przez żądzę wzbogacenia się kosztem Kościoła i panowania samowolnie, naturalnóm następstwem rzeczy ku nowym naukom się przechylali. Powstrzymanie tego zgubnego prądu i podźwignienie, już to mniej już więcej zupełne, duchowieństwa i wyższego społeczeństwa do życia zgodnego z zasadami wiary, słusznie się poczytywać może za główną zasługę Fabera; przez to stał się prawdziwie apostołem tych miejsc, których wpływem swoim dosięgnął, i jeszcze za życia jego jemu to przypisywano, że nowa nauka, wstrzymana w swych postępach, dalej się w Niemczech, a szczególnie w księstwach elektorów duchownych, nie rozszerzyła. W ciągu czteroletniego pobytu swego w Niemczech przebywał głównie w Wormacji, Spirze, Ratyzbonie, Moguncji i Kolonji, wszędzie tłumy niezliczone naokoło kazalnicy i konfessjonału swego zgromadzając; mnóstwo żądających odprawienia ćwiczeń duchownych pod jego przewodnictwem tak było wielkie, że ledwo mu zdołał nastarczyć: byli w ich liczbie, prócz kilku biskupów i panujących książąt, kardynał Morone, który go także obrał sobie za spowiednika, i słynny teolog Cochlaeus (ob.), którego głośne dla męża świętego uwielbienie niemało się przyczyniło do wielkiej sławy, jakiej Faber między uczonymi niemieckimi używał. Kardynał Albrecht Brandeburgski, arcybp moguncki, rady jego w zarządzie swej djecezji zasięgał i własnego udoskonalenia, w częstém z pokornym missjonarzem obcowaniu, szukał. Arcybpowi i elektorowi kolońskienm Hermanowi von Wied, jawnie sprzyjającemu nowościom kacerskim, posłuszny wezwaniu nuncjusza papiezkiego, nie wahał się pokazać na oczy przepaści zguby, w jaką i siebie samego i djecezję swoją wtrąca; a lubo przedstawienia jego chwilowy tylko wywarły skutek na chwiejnym umyśle niebacznego książęcia, wszakże w djecezji jego najszczęśliwszy owoc sprawił kazaniami swemi, na które, prócz studentów, professorów uniwersytetu i znaczniejszych obywateli miasta, większa też część duchowieństwa, z kapitułą i biskupem leodyjskim na czele, pilnie uczęszczała, a których i pobożność, przez częstsze używanie sakramentów, odżyła, i wielu już w wierze zachwianych uczonych stanowczo od błędów luterskich odstąpiło, i w klasztorach także dawna karność się wznowiła. Jemu także towarzystwo Jezusowe zawdzięcza pierwszego swego w Niemczech członka