Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 247.jpeg

Ta strona została przepisana.
236
Faber.

i świętego, bł. Kanizjusza, który, po kilku zaledwo dniach obcowania z Faberem, postanowił się oddać nowemu zgromadzeniu. R. 1544 nowe posłannictwo, wyznaczone Faberowi, przerwało zbawienne jego w Niemczech działanie. Już poprzedniego roku, gdy bawił w Kolonji, Ignacy mu polecił udać się do Lizbony, gdzie król Jan III pragnął go dać za spowiednika i doradcę córce swej, zaręczonej z infantem, a późniejszym królem hiszpańskim Filipem II. Już Faber, posłuszny rozkazowi, udał się do Antwerpji, aby ztamtąd odpłynąć do Portugalji, ale ciężka choroba, jaka go w drodze zaskoczyła, a z drugiej strony usilne w Rzymie starania nuncjusza Poggio, który pozostanie jego w Kolonji uważał za niezbędnie dla dobra Kościoła potrzebne, wstrzymały do czasu uskutecznienie tego rozporządzenia, i Piotr, przyszedłszy do zdrowia, w Styczniu 1544 wrócił do Kolonji. Lecz w pół roku potém nalegania króla portugalskiego skłoniły Ignacego do ponowienia rozkazu, którego tym razem już nie zdołały cofnąć ani prośby nuncjusza, ani przedstawienia innych jako „samo już imię Fabera w całych Niemczech dodaje otuchy katolikom i utwierdza panujących w obronie religji; jako wpływem jego, co jeno jest w Niemczech lepszego wraca do Chrystusa, a nie jeden także do Towarzystwa wstępuje“ (List o. Le Jay do Ignacego). W Sierpniu 1544 F., po dość pomyślnej żegludze, przybył do Ewory, rezydencji króla Jana III, który na dworze swoim zatrzymać go postanowił. Piotr, lubo mało skłonny do życia i zgiełku dworskiego, woli królewskiej sprzeciwić się nie mógł: pierwej jednak wyprosił sobie pozwolenie odwiedzenia nowo założonego kollegjum w Koimbrze, liczącego już do 60 młodzieży, ćwiczeniem w nauce i cnocie sposobiących się do przyszłego zawodu apostolskiego, a których Faber, kilka miesięcy tam pozostając, umiał, więcej jeszcze przykładem niż słowem, ożywić tym duchem, którego sam był pełny, duchem ofiary i wyrzeczenia się siebie, żarliwej miłości Zbawiciela i dusz krwią Jego odkupionych, i synowskiego dla Kościoła i przełożonych posłuszeństwa. W Lutym 1545, na usilne żądanie króla, musiał powrócić do dworu, ale w parę miesięcy później znowu się, z polecenia Ignacego, udał do Hiszpanji, gdzie w Walladolid, kazaniem swojem i odbyciem ćwiczeń duchownych, dziewięciu młodzieńców skłoniwszy do porzucenia świata i oddania się towarzystwu, wspólnie z o. Araoz pierwszy w Hiszpanji dom zakonu swego założył i pierwszy dał początek tej prowincji zakonnej, później tak świetnie i tak długo kwitnącej. Tymczasem król Jan, chcąc przez to Piotrowi okazać cześć i przychylność swoją, mianował go patrjarchą etjopskim, czego F., jako rzeczy przeciwnej duchowi i ślubom towarzystwa, przyjąć nie mógł, i ledwo Ignacy, usilném staraniem, zdołał skłonić króla do odwołania niewczesnego zaszczytu. Jednocześnie F. odebrał rozkaz powrotu do Rzymu, gdzie Papież naznaczył go jednym z trzech teologów, z towarzystwa Jezusowego powołanych na sobór trydencki. W przejeździe Piotr zatrzymał się w Gandji, u pobożnego księcia Franciszka Borgjasza, który ułożywszy z nim co było potrzeba do zamierzonego przez siebie założenia kollegjum w swej rezydencji, później sam pod jego kierunkiem odprawił ćwiczenia duchowne i wyniósł z nich postanowienie wstąpienia do Towarzystwa. Jest to drugi święty, którego Kościół i towarzystwo Jezusowe wpływowi Fabera zawdzięczają. Z Gandji F., już nieustanną pracą przy wielkiej surowości życia wycieńczony i śmiertelną chorobą dotknięty, przybył do Barcelony, zkąd je-