Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 324.jpeg

Ta strona została przepisana.
313
Ferdynand II.

wrzaski różnowierców, iż niech raczej Betlen Gabor, sułan turecki, sam djabeł będzie cesarzem Niemiec, byle nie Ferdynand. Maciej † 10 Marca r. 1619. Większość elektorów cesarstwa była katolicką, a przytém trudno było komukolwiek przyjąć koronę cesarską pod warunkami, stawianemi przez protestantów. Przeto Ferdynand obrany został cesarzem (28 Sierp.) i przyjął tę godność, z mocném postanowieniem przywrócenia religji, podeptanego prawa i przyćmionego blasku swojego domu. Pobożny cesarz ufał głównie w pomoc Boga i ta go nie zawiodła, chociaż wystawiała go w ciągu tej rozpoczynającej się wojny, której nie miał on widzieć końca, na bardzo ciężkie próby, tak, iż człowiek mniejszego hartu ducha straciłby całkiem nadzieję. Czesi, wydawszy hasło wojny i wystąpiwszy pierwsi do boju, zrozumieli, że na nich spadną pierwsze ciosy nieprzyjaciela, znanego z męztwa i wytrwałości. Ogłosili tedy Ferdynanda za pozbawionego tronu, co miało mu przeszkodzić do osiągnięcia korony czeskiej. Kiedy mimo to został on obranym, wściekłość ich nie miała granic. Ogłosili oni wypędzenie z królestwa wszystkich katolików i wystawili dwie armje, mające iść natychmiast na Wiedeń i tam podać rękę wojskom Betlena Gabora, przybywającego z drugiej strony. Położenie tedy F’a było zrazu bardzo krytyczne. Nie wdając się w szczegółowe opowiadanie wojny trzydziestoletniej (ob.) i ograniczając się tu jedynie do podania rezultatów, powiemy, iż Czechy zwyciężone były bardzo prędko. Ledwo się rozpoczęła wojna, a już rozniósł się po Pradze słuch, że niedługo przyjdą tu cesarscy, a za ich przybyciem wiele głów spadnie i wiele majątków przejdzie w obce ręce. Jednocześnie pojawiły się karykatury, wyobrażające lwa czeskiego i orła morawskiego w łańcuchach, a obok nich zająca śpiącego z oczyma otwartemi. Ten ostatni miał wyobrażać stany czeskie, czujne ale bojaźliwe. Wojska czeskie, zbieranina awanturników z całego świata, nie dotrzymały pola wojskom cesarskim i ligi katolickiej niemieckiej, która powstała na nowo za dzielnem staraniem Maksymiljana, księcia bawarskiego. Wreszcie, w unji ewangelickiej nie było zgody, ani dobrze obmyślanego planu działania, zaś dowódcy jej wojsk myśleli głównie o rabunkach. Książęta protestanccy jak tylko zobaczyli, że sprawa Fryderyka V chwieje się, opuścili go wszyscy. Bitwa pod Białągórą, którą historycy antykatoliccy, łączący byt i narodowość Czech ze sprawą herezji, nazywają grobem Czech, położyła koniec panowaniu Fryderyka V. Uciekł on sromotnie z Pragi, kiedy jeszcze lała się za niego krew jego żołnierzy. Ferdynand zwycięzca, stłumiwszy powstanie w Czechach, ukarał surowo jego przywódców. Dwudziestu siedmiu z nich, którzy zdali się na jego łaskę, byli skazani na śmierć; szesnastu innych na więzienie i wygnanie. Wszystka szlachta i właściciele ziemscy za to, iż wzięli udział w powstaniu, zostali odsądzeni od majątków i te były oddane Niemcom. Jednocześnie odwołane były listy cesarskie, wydane przez Rudolfa II i poręczające swobodę wyznań religijnych, i różnowiercy pozbawieni zostali wszelkich praw, służących katolikom, nawet prawa do pogrzebu i robienia testamentów, obowiązani będąc przytém, na równi ze wszystkimi, do składek na utrzymanie parafji katolickich. Ferdynand II postępował w Czechach torem wytkniętym sobie przez Ferdynanda I. W pośród powszechnego przerażenia, rozkazał on zgromadzonym stanom nie wybrać, ale po prostu ogłosić królem Czeskim swego syna Ferdynanda. Odtąd królestwo Czeskie przestaje być nietylko de facto, ale i de jure państwem samoistném i elekcyjném. Nie