Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 407.jpeg

Ta strona została przepisana.
396
Filon.

(prototypu), rzeczy stworzone mają, się jako odwzorowania (eletypy). Wszystkie idee, jakie zawierają się w Logos’ie, urzeczywistniają się w świecie i to w sposób jak najdoskonalszy, tak, iż świat faktycznie istniejący jest jedynie możliwym. Ale na tem F. jeszcze nie poprzestaje, a dzieli Słowo na wewnętrzne, Λογος ἐνδιαθετος, i zewnętrzne, Λογος προφορικος. Jak w człowieku różni się rozum wewnętrzny, myśl jego, od słowa na zewnątrz wypowiedzianego, tak i w Słowie Bożem zachodzić ma podobna różnica i jest ono słowem wewnętrzném, o ile jest miejscem czyli jedności wszystkich idei w Bogu, immanentia; jest zaś słowem zwnętrzném, o ile w rzeczach stworzonych, jako ektypach, objawia zawarte w sobie idee. Jako słowo zewnętrzne jest logos u F’a siłą Bożą, przenikającą, ożywiającą i kształtującą wszystkie rzeczy. Gdy tedy słowo wewnętrzne jest czystą tylko ideą świata; słowo zewnętrzne jest siłą twórczą, przez którą Bóg świat tworzy. Z tego punktu F. wszystkie idee szczegółowe, zawarte w Słowie, uważa za tyleż szczegółowych sił twórczych, które z Boga jako promienie światła wypływają i osłaniają go, tak wszelakoż iż Logos jest wielką tych wszystkich sił jednością. Tym sposobem Logos, ze swemi siłami szczegółowemi, jest narzędziem, przez które tworzy świat i kształtuje go. Z tego też stanowiska mógł F. twierdzić, że Bóg nie swoją istotą, ale tylko swoją siłą, czy swojemi siłami jest we wszystkich rzeczach. Z tego też stanowiska jeszcze wydaje mu się Logos jako rozdzielacz wszystkiego, co jest, t. j. jako urabiający materję w różne jej postacie, jako budowniczy świata, jako siewca rzeczy pojedyńczych, Λογος σπερματικος, jako węzeł wszystkie rzeczy św iata w jedność wiążący, jako powszechne i niezmienne prawo świata, jako powszechny rozum świata i Opatrzność, przenikająca, porządkująca wszystko i wszystkiém kierująca. Świat zaś jest jakby szatą, w którą się Słowo przybrało i w której się ukrywa. Ale nie jest to jeszcze wyczerpana nauka F’a o Słowie. Jest ono dlań nadto istotą osobową, naturą pośrednią pomiędzy Bogiem a światem, rozdzielającą ich od siebie, ale zarazem i pośredniczącą pomiędzy nimi. Logos w tém znaczeniu nie jest jak Bóg, niezrodzonym i niepowstałym, ale też nie jest zrodzonym i stworzonym, jak reszta rzeczy. Jest on Synem Bożym i to starszym, pierworodzonym synem, gdy świat jest synem młodszym. Mądrość Boska czyli słowo wewnętrzne jest jego matką, Bóg jego ojcem. Jako występującego swą działalnością w roli zastępcy Boga, można go nazwać także Bogiem, choć nie w znaczeniu właściwém. Jest on pośrednikiem pomiędzy Bogiem i człowiekiem: z jednej strony niesie on rozkazy Boże człowiekowi, a z drugiej występuje, jako wstawiciel za człowieka przed Bogiem. Pod pierwszym względem nazywa się on „aniołem Bożym,“ pod drugim zowie się „wielkim kapłanem. Logos nie jest u F’a jednak jedyną siłą, przez jaką Bóg świat stworzył i utrzymuje. F. mówi o innych jeszcze siłach Bożych, wprawdzie niższych od Słowa, ale od niego różnych. Co do liczby jednak, nie wie sam, jak ją oznaczyć. Raz mówi o dwóch siłach, twórczej i rządzącej; inną razą znów wylicza pięć sił takich, a mianowicie: tworzącą, rządzącą, nakazującą, zakazującą i przebaczającą. Raz siły te ma za formy objawu w ogóle siły Bożej inną razą znów mówi o nich, jako o osobowych potęgach, jako o sługach Boga w tworzeniu, utrzymywaniu i rządach świata; Logos zaś jest wówczas ich przełożonym i ich kierownikiem. Odpowiednio do tego osta-