Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 423.jpeg

Ta strona została przepisana.
412
Filozofja.

filozofji zasadę. Wtenczas i poznanie naturalne miało dla niego swój cel najwyższy w Objawieniu, aby, mianowicie przy jego pomocy, wniknąć w tajemnice chrystjanizmu i ich filozoficzne osiągnąć wyrozumienie, o ile to w ogóle możliwe jest w prawdach nadrozumowych. Filozofja kończyć tu musiała na teologji filozoficznej, która, nie przecząc nadrozumowości tajemnic chrześcjańskich, dążyła do głębszego w nie wniknienia. Mógł jednak duch ludzki, prócz tego przedmiotowego stanowiska, zajął drugie stanowisko podmiotowe, t. j. mógł swemu rozumowi w obec Objawienia przyznać niewłaściwe mu znaczenie; słowem, mógł podmiotowemu rozumowi przyznać pierwszeństwo przed objawieniem, tak, iż nie rozum objawieniu, ale objawienie zostawało podporządkowane podmiotowego zdaniu jednostki. Jest to wprawdzie wywrócenie porządku, ale w sferze moralnej, w skutek nadużycia wolnej swej woli, człowiek może stanąć w sprzeczności z porządkiem przez Boga ustanowionym, tak samo rzecz się mieć może i w sferze poznania. Oba te kierunki faktycznie się też okazały w dziejach pochrystusowej filozofji. Obok myślicieli przedmiotowego chrześcjańskiego stanowiska, widzimy także myślicieli podmiotowego, czyli racjonalistowskiego stanowiska. Przeciwieństwo ich objawia się duchową walką prawdy z błędem, stanowiska chrześcjańskiego z niechrześcjańskiem. Walka ta dla sprawy prawdy o tyle jest pomocną, że pobudza umysły do coraz głębszego wyrozumiewania i uzasadniania zwalczanej prawdy. Nie zawsze jednak oba te kierunki w równej występują sile. Do piętnastego wieku po Chr. przemaga w filozofji stanowisko przedmiotowe, t. j. myśl chrześcjańska; od tego czasu aż do naszych czasów przemaga stanowisko podmiotowe, t. j. myśl racjonalistowska. Tym sposobem otrzymujemy dwa wielkie perjody filozofii chrześcjańskiej. Ale pierwszy ten perjod daje się znowu na dwa inne podzielić. W pierwszych wiekach chrześcjańskich, w czasach Ojców Kościoła, filozofja ta była w perjodzie wytwarzania się. Była to epoka zbierania kamieni i opracowywania ich do wielkiej budowy filozofji chrześcjańskiej. W następnych wiekach, nazwanych wiekami średniemi, powstaje sam ten gmach wielki, występują wspaniałe systematy filozofji i filozoficznej teologji, które, jak stare gotyckie katedry, są wielkiemi pomnikam i chrześcjańskiej wiary i chrześcjańskiego ducha. Elementa filozofji, rozproszone w pismach Ojców Kościoła, jednoczą się i krystalizują w systematy. Ale tak geneza jak i dalsze kształtowanie się filozofji chrześcjańskiej nie odbywały się bez pewnego związku z filzofją starożytną. Życie ludzkości jest pewną ciągłą jednością; zupełne zerwanie z przeszłością, pomiatanie jej nabytkami, byłoby niedorzeczne, a nawet niemożliwe w tem znaczeniu, że duch ludzki nie może się zupełnie wyzwolić z wpływów przeszłości. Chrześcjańska tedy filozofja korzystała z filozofji starożytnej: myśliciele cbrześcjańscy pierwszych wieków brali prawdę, jaką znajdowali u starożytnych, włączali ją do całości filozofji chrześcjańskiej, a odrzucali to, co nie wytrzymało krytyki rozumu, oświeconego Objawieniem. Pozytywna prawda chrześcjańska była tu normą. Jest to stanowisko Ojców Kościoła, którym zawdzięczamy świetne te filozoficzne elementa, jakie znajdujemy w ich dziełach (Apologeci, Klemens aleksandryjski, Orygenes, Minucjusz Feliks, Arnobjusz, Laktancjusz, Atanazy, Bazyli W., Grzegorz nazjanzeński, Grzegorz nysseński, Synezjusz, Nemezjusz, Djonizy Areopagita, Maksym wyznawca,