Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 465.jpeg

Ta strona została przepisana.
454
Florjańskie Opactwo.

Grzegorzowi VII bp Altmann, wielki reformator swej djecezji, zajął się gorliwie klasztorem w St. Florian, odbudował upadłe budowle, poświęcił kościół, postarał się o zwrot zabranych posiadłości, uposażył go rozmaitemi darowiznami, powierzył zgromadzeuiu kanoników regularnych, żyjących według reguły św. Augustyna, i mianował pierwszym proboszczem uczonego Hartmanna (1071). Odtąd klasztor w St. Florian był przedmiotem szczególniejszej troskliwości biskupów passawskich; to też w krótkim czasie wzniósł się w pobożności i karności do tego stopnia, że biskupi i wielkie, nawet odległe zakony powoływali zakonników z St. Florian do swoich zgromadzeń. Oprócz męzkiego, znajdował się w St. Florian i żeński klasztor, którego początek niewiadomy. W XIII wieku żyło w nim wiele zakonnic, a pomiędzy niemi odznaczyła się ś. Wilburga (czyli Wilbirga), która 40 lat (1248—1289) w celi zamknięta żyła i, w skutek wielkiej świątobliwości i daru przepowiadania, w wielkim była szacunku. Spowiednik jéj kanonik Ainwick z St. Florian, późniejszy proboszcz klasztoru, opisał jej żywot, w którym wiele znajduje się historycznych szczegółów z XIII w. Żywot ten wydał Hieron. Pez (Script, rer. Austr. t. II p. 212), jako też i brat jego Bernard. Albert, sekretarz Ainwicka, wykształcony w szkole w St. Florian, która pod kierownictwem Ainwicka zakwitnęła, napisał w początkach XIV w. Chronicon Florianense, wydane przez Adriana Rauch. W półowie XV w. pobierali nauki w St. Florian znakomici ludzie, jako to: Jan Reblein, czyli Rewein, kanclerz austrjacki za Frydryka IV, Henryk Liebenther, kanonik wrocławski i bambergski etc., a w liczbie zakonników odznaczał się Maciej Steinhehl, jako uczony nauczyciel. Oprócz pieczy dusz, zajmowało się jeszcze zgromadzenie ubogimi i cierpiącymi. W tym celu zbudowano dwa szpitale: w jednym z nich znajdowali przytułek chorzy i biedni, podróżni i pielgrzymi wszystkich państw chrześcjańskich, drugi przeznaczony był dla osób, które stargały swe siły na służbie w zgromadzeniu. Opactwo to wiele ucierpiało w skutek wojen, ucisków i rabunku urzędników i szlachty, szczególniej w drugiej półowie XV wieku. Nic więc dziwnego, że dzikość obyczajów, będąca wynikiem długich wojen, usposobiła poddanych i świeckich zarządców dóbr opactwa florjańskiego do odpadnięcia od wiary w XVI wieku. Jednakowoż pod zarządem proboszcza Piotra (1508—45) nie mógł się protestantyzm ani w samem opactwie, ani na probostwach, powierzonych zakonnikom tego zgromadzenia, zakorzenić, chociaż już w 1534 r. proboszcz otrzymał od legata papiezkiego pozwolenie noszenia świeckiego ubrania po za murami klasztoru, a to z tego powodu, iż niebezpieczną było rzeczą, dla wielkiej nienawiści wielu ku osobom duchownym pokazywać się w ubiorze duchownym. Lecz pod następcą jego Florjanem (1545—1553) zaczęły się objawiać ślady protestantyzmu w samym klasztorze pomiędzy zakonnikami, a za następnego proboszcza Zygmunta (1553—1572) niektórzy członkowie opactwa florjańskiego i sąsiednich klasztorów przechodzili do nowego wyznania, już to pojmując żony, już też w nierządzie służąc namiętnościom ciała. Następca Zygmunta Jerzy (1572—1598), mąż wielkiego ducha, usiłował powoli wprowadzać lepsze obyczaje pomiędzy zakonników, choć przez cały czas swojego przełożeństwa musiał walczyć z tysiącznemi przeciwnościami, już to dla tego, że dość uciążliwe koszta wojenne i podatki coraz bardziej powiększano, już