Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 533.jpeg

Ta strona została przepisana.
522
Franciszek de Girolamo.


Franciszek de Girolamo (Fr. de Hieronymo), św. (11 Maja), ur. 17 Grud. 1642 r. w neapolitańskiej prowincji Otranto (v. Lecce), w miasteczku Grotaglio (Cryptalea). W 12 roku życia w rodzinném mieście przyjęty był przez stowarzyszenie duchownych, którzy żyli wspólnie i zajmowali się wychowaniem kilku młodzieńców i przygotowaniem ich na służbę ołtarza. Już wtedy F., obok licznych cnót, odznaczał się żarliwością w modlitwie i nauczaniem katechizmu, co było niejako zapowiedzią przyszłych jego prac apostolskich. Ukończywszy początkowe nauki we wspomnianem stowarzyszeniu (1658), posłany był na filozofję i teologję do Taranto; tam otrzymał święcenia aż do djakonatu, poczém dla dalszego kształcenia się w teologji, udał się do Neapolu, z bratem swym Józefem, malarzem. R. 1666 otrzymał święcenie kapłańskie, i w kollegjum szlacheckiem, utrzyroywaném przez jezuitów w Neapolu, otrzymał miejsce prefekta. Jak na tém stanowisku postępował, pokazuje następujące zdarzenie. Razu pewnego jeden z uczniów F’a tak się uniósł gniewem, że swego nauczyciela uderzył w policzek: F. nietylko go nie ukarał, jak należało, ale jeszcze padł przed nim na kolana i nadstawił drugi policzek, czem wzruszył zapalczywego młodzieńca więcej, niż surową karą. Po 4-ch latach prefektostwa, gdy uprosił sobie pozwolenie rodziny, wstąpił do jezuitów (1 Lip. 1670). Magister nowicjuszów surowo z nim postępował, zadawał mu różnego rodzaju upokorzenia, lecz wszystkie te próby utwierdzały tylko F’a w cnocie posłuszeństwa. Zaledwie przebył rok w nowicjacie, gdy przełożeni dodali go za towarzysza o. Agnellowi Bruno, odbywającemu missję w Apulji (Puglia). Z o. Bruno chodził nasz Fr. przez 3 lata od miasta do miasta, od wioski do wioski, wszędzie dobroczynny wpływ swemi naukami i pobożnością wywierając. Roku 1674 otrzymał polecenie wrócić do Neapolu, dla kończenia kursów teologicznych. F., lubo wtedy miał 32 lata i już znanym był ze swych zdolności i wymowy, zasiadł jednak na ławce szkolnej, oświadczając, że nic nie umie i potrzebuje się uczyć. F. pałał gorącą żądzą udania się do Indji i Japonji, żeby tam ponieść męczeństwo dla Chrystusa; lecz przełożeni mu oświadczyli, źe jego Indjami będzie królestwo Neapolitańskie, i powierzyli mu missjonarstwo w Neapolu. F. wybrał sobie z bractwa rzemieślników 72 pomocników do odwiedzania chorych, usuwania zgorszeń, przygotowywania grzeszników do nawrócenia, niesienia pomocy ubogim, wstydzącym się żebrać; wyćwiczył ich w pobożności, odbywał z nimi drogę krzyżową i zwiedzał kościoły. W niedziele wychodził z nimi processjonalnie z kościoła i udawał się na place najwięcej uczęszczane. Kuglarze, komedjanci i t. p. na widok processji opuszczali swe stoły, na których sztuki pokazywali. F. wstępował wtedy na stół i przemawiał do ludu. Zaczynał od wystawienia straszliwych skutków grzechu i kar, jakie zań czekają. Zaniepokoiwszy tem zatwardziałe sumienia, przedstawiał nieograniczone miłosierdzie Boże, zachęcał grzeszników do nawrócenia się: mówił im, że sam za nich i za siebie będzie czynił pokutę, a padłszy na kolana, z oczyma łez pełnemi, zadawał sobie ciężkie razy żelazną dyscypliną. Lud tym widokiem wzruszony rzucał się na kolana, błagał Boga o przebaczenie; jawnogrzesznicy udawali się do spowiedzi, niewiasty złego życia obcinały sobie włosy na znak pokuty i porzucały występne życie. Czasami, zamiast błogiego owocu z takich kazań, spotykały go zniewagi; święty zaś znosił to z pokorą, prosząc Boga o przebaczenie dla napastników.